lumberjack napisał(a): A czy branża paliwowa chce zakazać elektryków czy może lobby eko chce zakazać aut spalinowych?No nie. To za czym lobbuje branża paliwowa to są inne rzeczy. Ale przecież też stojące w opozycji do „wolnego rynku”. Np. budowanie rurociągów za państwowe pieniądze w imię „bezpieczeństwa energetycznego”.
Cytat:Ja stoję po stronie wolności wyboru i nie ma w tym żadnej niekonsekwencji.No właśnie jest. Nie potępiasz każdej formy państwowego interwencjonizmu, a tylko te, przeciwko którym szczują grupy o określonej agendzie politycznej.
Cytat:Na pewno zaczyna się tam, gdzie zaczynają się zakazy i nakazy nie biorące pod uwagę realiów, w jakich żyjemy, poziomu zamożności społeczeństwa i jego zdolności do zmian etc.To jest nadal mętne. Bo co to znaczy „realia”? Czy fakt, że w Polsce mamy tradycję świntą, żeby palić oponami to są „realia” np?
Cytat:A brońta se dalej tej ekojebniętozy. Może jak wam ekopolicja zrobi wjazd na chatę, żeby sprawdzić czy przypadkiem nie mata w domu "produktów tak naprawdę do życia niepotrzebnych", których wytworzenie spowodowało niepotrzebną emisję CO2 do atmosfery, to zacznieta coś tam państwo z socjalizmem kojarzyć.To broń se dalej tej ropojebniętozy. Może jak Ci ropopolicja zrobi wjazd na chatę, żeby sprawdzić, czy przypadkiem nie masz kalkulatora na baterie słoneczne zamiast grzecznie korzystać z sieci elektrycznej, to zaczniesz państwo ze wspieraniem dużego kapitału kojarzyć.
(nie, nie piszę tego argumentu na poważnie, tylko odbijam system rozumowania)
