lumberjack napisał(a): To nie jest szczytny cel. Do szczytnego by cię zmuszało, gdybyś musiał obowiązkowo działać w Caritasie, WOŚP etc.No to jeszcze trzeba zdefiniować szczytne cele i wykazać, że ekologizm jest celem szczytnym, a wolność, równość i braterstwo, obowiązujące dziś w każdym cywilizowanym kraju, to cele przyziemne.
Cytat:A brońta se dalej tej ekojebniętozy. Może jak wam ekopolicja zrobi wjazd na chatę, żeby sprawdzić czy przypadkiem nie mata w domu "produktów tak naprawdę do życia niepotrzebnych", których wytworzenie spowodowało niepotrzebną emisję CO2 do atmosfery, to zacznieta coś tam państwo z socjalizmem kojarzyć.A na jakiej podstawie przewidujesz takie zagrożenia? Dziś nie możesz posiadać wielu rzeczy, np. karabinu albo heroiny. Czy często policja ci robi wjazd na chatę, żeby sprawdzić, czy przypadkiem tego nie masz? Jeszcze parę lat ziobrostwa i może tak być. Tylko że to jest objaw po prostu bezprawia i samowoli władzy, a nie żadnego socjalizmu ani zjebizmu.
Do tego jeszcze mylisz zakaz sprzedaży z zakazem posiadania. Na przykład dziś nie wolno kupować ani sprzedawać wyrobów z kości słoniowej, ale jak dostaniesz coś takiego w spadku po babci, no to se miej. Zapewne z czasem takich zakazanych produktów będzie więcej. Ale jakoś policja ci nie wjeżdża na chatę, żeby sprawdzić, czy nie masz w szufladzie broszki z kości słoniowej, co nie?
Cytat:Dla mnie wrogiem jest socjalizm. Nie ważne czy socjalizm komunistyczny skupiający się gospodarce czy ekosocjalizm skupiający się na środowisku.Tylko że tego socjalizmu nijak nie zdefiniowałeś. Ani nie podałeś przykładu państwa - realnego, nie wymyślonego - w którym tego twojego socjalizmu nie ma lub przynajmniej jest w znośnym dla ciebie stężeniu. Są więc dwie możliwości - albo utożsamiasz pojęcia "socjalizm" i "państwo", albo też, sądząc po doborze przykładów na "socjalizm" w twoim bąbelku informacyjnym, "socjalistyczne", czyli wrogie państwa to akuratnie te, które za wrogie uważa Putin.

