zefciu napisał(a): Rzeczywistość jest jednak jaka jest. Wszyscy lobbują, a państwo nie zostawi energetyki samej sobie.
zefciu napisał(a): Nadal wydaje mi się, że Twój stosunek do interwencjonizmu jest wybiórczy.
Jako użytkownik diesla i benzyny nie będę wspierał interwencjonizmu uderzającego w użytkowników diesli. Nie przeszkadza mi promowanie i dotowanie ekologii, ale niech to nie idzie w parze z coraz bardziej durnymi normami emisji spalin.
zefciu napisał(a): Jak to odróżniasz?
Wiem kto czym pali u mnie na wiosce. To widać i czuć.
zefciu napisał(a): No masz rację, że czasem nie stać. Dlatego samorządy robią akcje dopłacania do wymiany pieców.
No to git. Lepiej, żeby na to szły pieniądze niż na podwyżki dla polityków.
zefciu napisał(a): Jak to bez regulacji? Przecież twierdzisz, że regulacje są i to straszne.
W UE.
zefciu napisał(a): A jaka jest różnica, czy ktoś coś wprost zabrania, czy też zaburza równowagę rynku poprzez dopłaty?
Taka, że jak lobby paliwowe oraz lobby ekologiczne wpływają na dotowanie czegoś, to to jest dotowane, a normalne człeki mają ciągle możliwość wyboru.
Zielone komuchy natomiast już wprost zakazują. Na razie "tylko" zwykłych samochodów, ale zobaczymy co dalej - zjebiści mają to do siebie, że w miarę postępu w budowie ekologicznego świata walka klasowa z nieekologistami zaostrza się: https://businessinsider.com.pl/wiadomosc...go/lj45zv8
zefciu napisał(a): Jak to nie miałeś? Człowieku! Jesteś przecież inteligentny i obeznany, a trzeba Ci tłumaczyć, jak dziecku, że jak w biedrze dokładasz do koszyka te trzy niepotrzebne rzeczy, żeby Twoje dziecko mogło dostać Padalca Pantelejmona, to od każdej z tych rzeczy płacisz podatek. A potem nasz kochany rząd z tym podatkiem robi różne rzeczy – dokłada na nierentowne kopalnie, buduje Izery, stawia wiatraki, dyskutuje, jakby tu wybudować elektrownie jądrowe, dopłaca do wymiany pieców, daje pińcet plus, żeby starczyło rodzinom na więcej framug, finansuje uczelnie, na których bada się jeszcze nierentowne technologie mogące zastąpić paliwa kopalne etc. Więc tak – państwo wtyka się w to, jak będą wydane Twoje pieniądze.
No tak.
No więc jestem za państwem minimum. Te wszystkie rzeczy co je wypisałeś to bym zrobił "delete" przy jednoczesnym zlikwidowaniu sporej części podatków. Państwo marnuje strasznie dużo kasy na niepotrzebne rzeczy, a ja mam przez to drożej Padalca Pantelejmona. A tak to może tacy sztucznie utrzymywani górnicy zajęliby się stawianiem wiatraków, robieniem dociepleń i wymianą pieców, a wszystkie te rzeczy wykonałoby się taniej niż obecnie, bo nie byłoby takich obciążeń podatkowych. I ludzie by se to wszystko robili sami z siebie, bo nagle zaczęłoby ich na to stać i nie musieliby żebrać o dopłaty, bo by nie wypierdalali tych kilkunasty tysięcy zł rocznie na ZUS. Bo Kapitan Państwo moim zdaniem obecnie dzielnie walczy z problemami, które sam sobie tworzy.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

