Teista napisał(a): Szczepionka może wywołać reakcję anafilaktyczną, chorobę przed którą chcemy się uchronić i inne nieznane reakcje, ale nie w tym rzecz.
Tu chodzi o kwestie długoterminowe.
Reakcja anafilaktyczna występuje maksymalnie do kilku dni po podaniu, zazwyczaj nawet wcześniej. To akurat zbadano. Natomiast w przypadku szczepionek mRNA (Moderna i Pfizer) nie ma żadnych szans na to aby wywołały chorobę przed którą chcemy się uchronić bo tam nie ma osłabionego czy zdezaktywowanego wirusa a jedynie niektóre jego białka.
Nie wiem jak jak jest w przypadku AstraZenca i tego rosyjskiego Sputnika. One bazują na wektorach wirusowych (prawdopodobnie retrowirusy jakieś) ale nie wiem czy są one nośnikiem deaktywowanego wirusa czy tylko stablizatorem i nośnikiem dla mRNA
Cytat:Jeśli szczepionka uratuje Twoje życie, bo np. ugryzie Cię wściekły pies, to nie będziesz się zastanawiał nad niepożądanymi efektami szczepienia tylko polecisz sprintem do lekarza po szczepionkę. Grypa jest z Nami od tysięcy lat, coronawirusy też. Nie stanowią takiego zagrożenia jak ospa, tężec, różyczka dla ciężarnych. Naprawdę lepiej jest zwalczyć chorobę siłami organizmu, a szczepionkę oddać medykom, seniorom, otyłym i z długotrwałymi problemami zdrowotnymi
Zgadzam się, że te grupy powinny mieć pierwszeństwo. Ale zważywszy na to, że coraz więcej wskazuje, że lekki przebieg choroby zwiększa ryzyko późniejszych powikłań z nią związanych w stosunku do ciężkiego przebiegu, ten koronawirus jest jednak bardziej zjadliwy niż grypa czy przeziębienie nie jestem pewien, czy również dla osoby młodej lepiej jest przechorować niż się zaszczepić.
Cytat:. Ludzie trochę zapomnieli, albo nigdy nie wiedzieli czym jest szczepionka i szczepią się na byle co, bo widzieli reklamę, lekarz powiedział albo usłyszeli w kolejce w sklepie. Tak było, albo dalej jest z antybiotykami. Idziesz do lekarza z katarem, a wychodzisz z receptą na streptomycynę. Rozsądku „za grosz”. A jaki jest efekt długofalowy – pojawienie się szczepów lekoopornych, które naprawdę lekarzom spędzają sen z powiek.
Ja bym nie mieszał jednak szczepień ze szkodliwym bezsprzecznie zjawiskiem nadużywania antybiotyków.
Cytat:Tyle wstępu, a teraz odpowiedź na Twoje pytania:
Ad1. Producent przekazuje takie informacje zewnętrznym organizacjom wyłącznie po podpisaniu umowy o poufności, więc jeśli jest ktoś na forum i zna całą prawdę, a może być ktoś taki, to z pewnością nie piśnie słówka w ogóle, a tym bardziej na dyskusyjnym forum Ateista.pl. Takich informacji nigdy się nie publikuje. Ale jeśli producent w niecały rok przygotował lek innowacyjny () i złożył wniosek o warunkową autoryzację leku do EMA, to istnieje spora szansa, że pominęli wszystko.
To nie jest odpowiedź na moje pytanie a argumentacja o której wcześniej wspomniałem "skoro zrobili to szybko to na pewno coś jest nie tak".
Które konkretnie etapy testowania zostały pominięte w przypadku tych szczepionek (wiadomo tylko, że ta rosyjska została zatwierdzona przed zakończeniem 3 fazy) i jakie są przesłanki wskazujące na to pominięcie?
Cytat:Ad2. Agencja Dow Jones poinformowała, że Pfizer może wprowadzić do sprzedaży tylko połowę z zaplanowanej na 2020 rok produkcji szczepionki na Covid-19, gdyż okazało się, że część pozyskiwanych od dostawców surowców nie spełnia wymogów i standardów….
Rodzaj długofalowych skutków zależy od dostawców i surowców.
No to jest akurat argument za tym, że te szczepionki są testowane, badane i w razie podejrzeń, że stwarzają ryzyko blokuje się ich wprowadzenie na rynek.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"


) i złożył wniosek o warunkową autoryzację leku do EMA, to istnieje spora szansa, że pominęli wszystko.