Chodzi mi o postawy zbiorowe. Co jest grzechem w odniesieniu do postaw i spraw zbiorowych?
No bo jeśli chodzi o postawy pojedyncze.
To grzechem jest, że ktoś kradnie lub kogoś zabił bo ma w du...ie, bo został pominięty w kapitaliźmie w daniu mu pracy i głodował kilka lat wskutek czego został dożywotnim inwalidą i udracił zdrowie i sens życia?
Grzechem jest, że Piotr Jaroszewicz (podobno) znęcał się nad więźniami politycznymi, wobec tego - bawię się w Sherlocka Holmesa - może ktoś go zabił w odwecie za to znęcanie się nad więźniami politycznymi, i wobec tego rozumiem, że jeśli by tak było to zabicie Piotra Jaroszewicza w odwecie nie jest/nie byłoby grzechem?
Czy tak rzecze JP2 z Wadowic lub obecny w białej sukience papa od pieszczenia ludzi głaskaniem po głowie, najczęściej słowami ale może też fizyczne pieszczoty?
No a postawy zbiorowe. Świadome życie w komuniźmie czy jest grzechem, jest grzechem. Czyli jak ktoś chce żyć w komuniźmie i świadomie bez nacisków popiera ten ustrój, lub nawet udziela jakiegoś wsparcia choćby słowami władzy komunistycznej i ma wykształcenie minimum standardowe liceum lub technikum to znaczy w wieku szkolnym a nie maturę w liceum dla dorosłych i nie jest upośledzony na głowę z orzeczeniem z ZUSu to taka postawa zbiorowa/uczestnictwo w postawie zbiorowej jest grzechem. Howgh!
(Osoby z gorszym wykształceniem są niewinne jak Adam i Ewa w Raju przed popełnieniem grzechu)
W takim razie nie jest grzechem zabijanie z przyczyn politycznych przywódców i ważnych osób państw komunistycznych, ataki z zabijaniem i okaleczaniem na zbiorowość ludzi w państwie komunistycznym, embargo gospodarcze na państwo komunistyczne. Nie jest grzechem odwet z zabijaniem za komunizm, nie jest grzechem kopanie każdego kto powie dobre słowo o komunistach.
Zaś zabijanie za kapitalizm jest grzechem ciężkim.
Chciałabym się dowiedzieć jaki jest pogląd i ludzi i kościoła i władzy kapitalistycznej na przykład Tuska lub Kaczki na tenże problem.
Taki ważny jest plasterek z białej mąki który oczyszcza lub chroni przed grrrrrroźnym grzechem (= ratunku mordują podajcie mi opłatka!)
Natomiast czy grzech to jest jeż, wiewiórka lub hipopotam to jest już całkiem nieważne.
No bo jeśli chodzi o postawy pojedyncze.
To grzechem jest, że ktoś kradnie lub kogoś zabił bo ma w du...ie, bo został pominięty w kapitaliźmie w daniu mu pracy i głodował kilka lat wskutek czego został dożywotnim inwalidą i udracił zdrowie i sens życia?
Grzechem jest, że Piotr Jaroszewicz (podobno) znęcał się nad więźniami politycznymi, wobec tego - bawię się w Sherlocka Holmesa - może ktoś go zabił w odwecie za to znęcanie się nad więźniami politycznymi, i wobec tego rozumiem, że jeśli by tak było to zabicie Piotra Jaroszewicza w odwecie nie jest/nie byłoby grzechem?
Czy tak rzecze JP2 z Wadowic lub obecny w białej sukience papa od pieszczenia ludzi głaskaniem po głowie, najczęściej słowami ale może też fizyczne pieszczoty?
No a postawy zbiorowe. Świadome życie w komuniźmie czy jest grzechem, jest grzechem. Czyli jak ktoś chce żyć w komuniźmie i świadomie bez nacisków popiera ten ustrój, lub nawet udziela jakiegoś wsparcia choćby słowami władzy komunistycznej i ma wykształcenie minimum standardowe liceum lub technikum to znaczy w wieku szkolnym a nie maturę w liceum dla dorosłych i nie jest upośledzony na głowę z orzeczeniem z ZUSu to taka postawa zbiorowa/uczestnictwo w postawie zbiorowej jest grzechem. Howgh!
(Osoby z gorszym wykształceniem są niewinne jak Adam i Ewa w Raju przed popełnieniem grzechu)
W takim razie nie jest grzechem zabijanie z przyczyn politycznych przywódców i ważnych osób państw komunistycznych, ataki z zabijaniem i okaleczaniem na zbiorowość ludzi w państwie komunistycznym, embargo gospodarcze na państwo komunistyczne. Nie jest grzechem odwet z zabijaniem za komunizm, nie jest grzechem kopanie każdego kto powie dobre słowo o komunistach.
Zaś zabijanie za kapitalizm jest grzechem ciężkim.
Chciałabym się dowiedzieć jaki jest pogląd i ludzi i kościoła i władzy kapitalistycznej na przykład Tuska lub Kaczki na tenże problem.
Taki ważny jest plasterek z białej mąki który oczyszcza lub chroni przed grrrrrroźnym grzechem (= ratunku mordują podajcie mi opłatka!)
Natomiast czy grzech to jest jeż, wiewiórka lub hipopotam to jest już całkiem nieważne.

