PTRqwerty napisał(a): Boże Narodzenie 2020 jest już za nami, a przed nami Nowy Rok 2021. W tym roku skupieni byliśmy na tym, że trwa pandemia, ale dobre wieści! właśnie dziś do kraju zwieziono pierwsze szczepionki. Tak jak można było przewidywać, tragedia która dotknęła wielu, nie sprowokowała żadnych istot boskich do uwidocznienia się ani na firnamencie nieba ani w żaden naturalnie powtarzalny sposób umożliwiający rzeczową ich obserwację. Ale naukowcy donieśli, że nowy sygnał wow! Z okolicy Alfa Proximy odnotowano, co zostanie szczegółowiej opisane po Nowym Roku w prasie naukowej.
Co to jest Alfa Proxima? Ten sygnał to po prostu przesunięcie linii widmowych Proximy Centauri. I świadczy to tylko o istnieniu planety w jej pobliżu.
PTRqwerty napisał(a): Przeważnie się mylono, ale jednak sam fakt, że można te punkty na niebie było zaosbserwować osobiście, dawał przewagę – można się było mylić osobiście.
Cóż można zrobić z taką rzeczywistością jaką jest niedostępna dla nas materia, z której się składa większość rzeczywistości. Na pewno oznacza to, że sama nauka mierzy się ze sprawami, których zaobserwować się nie da, a więc dopuszcza się otwarcie możliwość istnienia rzeczy, których nie obserwujemy.
W starożytności jak najbardziej zajmowano się "rzeczami niewidzialnymi". Chociażby teoria atomistycznej budowy świata Demokryta z Abdery czy generalnie metafizyka grecka i indyjska.
PTRqwerty napisał(a): No bo jeśli jest materia, choćby czarna, to może podlegać zależnościom, których być może jeszcze nie znamy, a jeśli podlega jakimkolwiek zależnościom to jest pewnie możliwe stworzyć jakieś struktury w ramach tej materii, zaś ze struktur do życia potrzeba jak wiemy już tylko przypadku.
Jest to w zasadzie niemożliwe gdyż natura hipotetycznej ciemnej materii musiała by być kompletnie inna niż barionowej. Obecność ciemnej materii da się zaobserwować pośrednio badając oddziaływanie skupisk galaktyk. W mniejszej skali (mniejszej niż galaktyka) jest ona dla nas póki co nieuchwytna.
PTRqwerty napisał(a): To jakbym był istotą zbudowaną z ciemnej materii, unikałbym wchodzenia w interakcję z materią jasną obawiając się anihilacji.
Pomyliłeś ciemną materię z antymaterią. Ciemna materia normalnie wchodzi w oddziaływania grawitacyjne z barionową. Gdyby anihilowały się z materią widzialną nie byłoby nas tutaj.

