DziadBorowy napisał(a): Co do skutków długofalowych - znowuż - jaki miałby być mechanizm ich powstawania? Szczepionka w ciągu tego miesiąca albo wywoła odporność i tutaj pojawią się ewentualne skutki uboczne- albo w tym czasie po prostu się rozpadnie bez żadnego efektu. Szczepionka to nie lek przyjmowany regularnie przez dłuższy czas - gdzie faktycznie mogą pojawiać się długofalowe skutki uboczne wynikające z długotrwałego oddziaływania substancji leku na organizm.Nie wiem, jaki może być mechanizm powstawania takich reakcji, ale nie przemawia do mnie wykluczanie możliwości, bo nie znamy możliwego mechanizmu. Niestety medycyna zbyt wiele razy pokazała nam, że nie wszystko da się przewidzieć i lepiej być pokornym. Uznaję Twój argument odnośnie dużej populacji w badaniach, która jest bezprecedensowa. Jednak akcja szczepienia tak ogromnej populacji jest również bez precedensu. W przypadku mRNA organizm dostaje dużą dawkę wolnego białka, w przypadku infekcji to białko jest związane z wirusem, więc reakcja organizmu może być inna. Przyjmijmy, że akurat to białko w stanie wolnym może zmienić konformację i stać się białkiem prionowym powodującym jakieś zaburzenia neurologiczne. Zanim to wyjdzie na jaw, zaszczepimy już pół świata. Reakcje autoimmunologiczne również mogą być opóźnione, mogą się rozwijać latami. A to tylko w przypadku szczepionki Pfizera. W szczepionce Oxfordzkiej jest cały wirus, choć nieaktywny, jednak pewnie możliwe powikłania mogą być różnorodne i przynajmniej teoretycznie jeszcze trudniejsze do przewidzenia.
Co więcej - szczepionka wytwarzając przeciwciała nie jest w stanie wywołać żadnych skutków ubocznych, których nie wywołałoby wytworzenie tych samych przeciwciał w skutek przechorowania.
Reakcje nieswoiste i rzadkie są oczywiście możliwe. Ale przecież te szczepionki zostały przetestowane na większych grupach niż tradycyjne szczepionki. Więc tutaj czas nie gra żadnej roli. Bo jeżeli w ciągu 2 miesięcy przetestujemy te 20 000 osób to reakcje rzadkie zostaną wychwycone dokładniej niż metodą tradycyjną - gdy testujemy "zaledwie" kilka tysięcy osób w ciągu kilku lat.
Zresztą w przypadku każdego produktu medycznego te najrzadsze reakcje wychwytywane są już po wprowadzeniu ich na rynek - w fazie IV.
Do tej pory zaszczepiono jakieś 3-4 mln ludzi. Wiadomo o kilku poważnych przypadkach szoku anafilaktycznego. Można założyć, że pod tym względem bardziej niebezpieczne jest ugryzienie przez pszczołę.
The spice must flow

