Sofeicz napisał(a): Ale z czym mam polemizować?
Z niczymniepopartymi teoriami, rodem z inżyniera Mamonia?
Chirurgowi też mówisz, jak ma ci wyciąć kiszkę?
Masz jakiś doktorat z biologii czy genetyki?
Nie chcesz się szczepić, to się nie szczep. Tylko nie racjonalizuj tego.
ad1. Ze stwierdzeniem, że jeżeli mówimy o systemach biologicznych, nie możemy mówić o 100% pewności, że nie wydarzy się coś czego naukowcy nie przewidzieli. Nic innego nie stwierdziłam w tym wątku. Co więcej, uznałam, że na tym forum można normalnie rozmawiać o faktach, bez obaw, że kogoś zniechęcę do szczepienia. Nie spodziewałam się takiego wielkiego oporu przed przyjęciem faktu, że biologia to nie matematyka. Nie będę jednak stawała w opozycji do Was. Świat nie dzieli się na dwie grupy: bezkrytycznych proszczepionkowców i foliarzy.
ad2. Nie, ale jeżeli miałabym poddać się poważniejszej operacji na pewno rozpatrzyłabym wszystkie dostępne dla mnie opcje terapeutyczne i przynajmniej przedyskutowałabym z lekarzem optymalną formę leczenia.
ad3. Tak, choć to nie powinien być żaden argument w dyskusji.
Gdzie ja napisałam, że boję się szczepić? Jedyne czego się boję w kontekście pandemii to tego, że nie zdążę się zaszczepić lub że nie osiągniemy odporności populacyjnej.
The spice must flow

