Moje podejście do szczepień nie obejmuje tylko szczęścia i zdrowia jednostki, obejmuje również cały gatunek. Jednocześnie zamartwiam się zdrowiem pojedynczych osobników (moja rodzina, koledzy) i kondycją biologiczną całego gatunku. Okazuje się, że ludzie nie potrafią korzystać z zasobów naturalnych: nieprzemyślane ordynowanie antybiotyków, szczepionek to nie wszystko. W kuchni firmowej zauważyłem, że wszyscy myją kubek po herbacie czy kawie używając detergentu – po jaką cholerę? Detergenty w niskich stężeniach wywołują zmiany feminizacyjne u samców ryb i płazów. U bakterii selekcjonują szczepy lekooporne, a u ludzi – to się jeszcze okaże, albo nie. Tłumaczenie jest pozbawione sensu. Myją detergentem kubki po kawie i herbacie ludzie po studiach, z doktoratem, czasem habilitowanym. Można sprawdzić ile wynosi roczna produkcja detergentów – to wszystko trafia do ścieku, rzek, mórz itd.
Homo sapiens civiliensis korzysta z osiągnięć cywilizacji. Jak po sutym objedzie boli go wątroba to zażyje Hepaslimin, jak go denerwuje sąsiad to weźmie Positivum, jak boli głowa to Ibuprom, a jak ma kłopot z odbytem to -Procto-Hemolan, itd., itd. A jak z wykształcenia jest ekonomistą, mechanikiem, albo artystą i za dużo wypije albo mu się popierdzieli chwilowo w głowie - to na ból głowy zażyje czopki na hemoroidy, a hepaslimin weźmie na ból zęba. Weganie mają dodatkowy problem – suplementacja. I na pewno się zdarzy raz na jakiś czas, że zamiast witaminy B12, albo syntetycznej metioniny zażyje np. Biorelaks, który łagodnie przeczyszcza jelita nie przerywając snu
. Jeśli sprawa jest poważniejsza i pójdzie do lekarza, to od strzała dostanie antybiotyki na przeziębienie, a jak chwilowo „skoczy” mu cholesterol – to koniecznie - statyny – do końca życia. A jak analitycy wykryją „nowego” virusa, bo większość od 20 lat ma PCR-a, a dziennikarze rozpuszczą „news” to nie ma wyjścia – trza się szczepić, a kto nie chce ten: płaskoziemiec, antywacek - po prostu głupek.
W jednym z krakowskich szpitali personel medyczny zadeklarował chęć zaszczepienia się przeciw Covid19 – całe 25 %. Sprawa oparła się o lokalne media, a w ogólnym TV podają, że wszyscy chcą i nie mogą się doczekać. TV to potężne medium. I pojawia się problem, już w naturze, nie w teorii, o którym pisałem 2 lata temu, że religie zastąpi nauka, a nauka będzie korzystała dokładnie tak samo jak religia z nieprzebranych pokładów wiary w ludzkich sercach i umysłach. Nawet na Naszym forum czołowi ateiści podejmują decyzję o szczepieniu opierając się nie na wiedzy, dowodach, a na wierze, bo słowa premiera czy jakiegoś ministra, że szczepionka jest bezpieczna i skuteczna nie są żadnym dowodem. Z wiedzy ta decyzja też nie wynika, bo tak się składa, że w tej sprawie nic nie wiadomo. Pojawiła się więc nowa frakcja w społeczeństwie – Wierzących Ateistów, co zostało przewidziane właśnie 2 lata temu
.
https://ateista.pl/showthread.php?tid=14...#pid702718
Wszystkiego Naj w NR.
Homo sapiens civiliensis korzysta z osiągnięć cywilizacji. Jak po sutym objedzie boli go wątroba to zażyje Hepaslimin, jak go denerwuje sąsiad to weźmie Positivum, jak boli głowa to Ibuprom, a jak ma kłopot z odbytem to -Procto-Hemolan, itd., itd. A jak z wykształcenia jest ekonomistą, mechanikiem, albo artystą i za dużo wypije albo mu się popierdzieli chwilowo w głowie - to na ból głowy zażyje czopki na hemoroidy, a hepaslimin weźmie na ból zęba. Weganie mają dodatkowy problem – suplementacja. I na pewno się zdarzy raz na jakiś czas, że zamiast witaminy B12, albo syntetycznej metioniny zażyje np. Biorelaks, który łagodnie przeczyszcza jelita nie przerywając snu
. Jeśli sprawa jest poważniejsza i pójdzie do lekarza, to od strzała dostanie antybiotyki na przeziębienie, a jak chwilowo „skoczy” mu cholesterol – to koniecznie - statyny – do końca życia. A jak analitycy wykryją „nowego” virusa, bo większość od 20 lat ma PCR-a, a dziennikarze rozpuszczą „news” to nie ma wyjścia – trza się szczepić, a kto nie chce ten: płaskoziemiec, antywacek - po prostu głupek. W jednym z krakowskich szpitali personel medyczny zadeklarował chęć zaszczepienia się przeciw Covid19 – całe 25 %. Sprawa oparła się o lokalne media, a w ogólnym TV podają, że wszyscy chcą i nie mogą się doczekać. TV to potężne medium. I pojawia się problem, już w naturze, nie w teorii, o którym pisałem 2 lata temu, że religie zastąpi nauka, a nauka będzie korzystała dokładnie tak samo jak religia z nieprzebranych pokładów wiary w ludzkich sercach i umysłach. Nawet na Naszym forum czołowi ateiści podejmują decyzję o szczepieniu opierając się nie na wiedzy, dowodach, a na wierze, bo słowa premiera czy jakiegoś ministra, że szczepionka jest bezpieczna i skuteczna nie są żadnym dowodem. Z wiedzy ta decyzja też nie wynika, bo tak się składa, że w tej sprawie nic nie wiadomo. Pojawiła się więc nowa frakcja w społeczeństwie – Wierzących Ateistów, co zostało przewidziane właśnie 2 lata temu
.https://ateista.pl/showthread.php?tid=14...#pid702718
Wszystkiego Naj w NR.

