Cytat:Natomiast nie chciałabym też bagatelizować kwestii potencjalnych zagrożeń, których być może ktoś nie wziął pod uwagę, że względu na bezprecedensowy charakter całej akcji. Patrząc na rozwój innych szczepionek można stwierdzić, że chyba żadna nie była wprowadzona do obrotu bez krótszego niż roczny follow-up(czas obserwacji pacjenta).
Słusznie. Tylko z czego wynika ów roczny okres obserwacji? DLaczego obserwuje się 12 miesięcy, a nie np. 11 i osiem dni. Ano to jest jedna z heurystyk czasu. Ludzie postrzegają okresy jako coś cyklicznego i jeżeli okres jest zamknięty to wtedy bogi szczodrze darzą, a jak nie to musi przyjść kara boża na takie bezeceństwo. Bo czy już po 11 miesiącach i ośmiu dniach nie pokazały by się owe skutki długofalowe? Na rocznicę czekają czy jak? A skoro po 11 miesiącach i ośmiu dniach się nie pojawiły to czy po 10 nie powinno się ich ujawnić więcej? W końcu wraz z upływem czasu maleje prawdopodobieństwo takiego zbiegu okoliczności, że szczepionka da nieprawidłowy odczyn, źle się przyjmie, upośledziła jakieś funkcje organizmu itd. Szczepionka daje efekty jak po przejściu choroby. Covid ile trwa? Dwa tygodnie w lekkiej formie? No to po miesiącu (2 x okres chorobowy) można stwierdzić, że skoro szczepionka nie wywołała efektu chorobowego jakiegokolwiek rodzaju, to znaczy, że takowy nie występuje. Organizm zdrowego człowieka niszczy wirusa 2 tygodnie, potem tylko ślad immunologiczny zostaje i ew. resztki wirusa. Po miesiącu już wszystko winno być ok, oragnizm jest w trakcie pełnej regeneracji. W przypadku szczepionki powinno być jeszcze szybciej, bo organizm ma za zadanie tylko nauczyć się immunologicznego karate i nie musi sprzątać po bandycie, który się włamał i demolował co się dało.
EDIT:
Film podsumowujący nowe szczepionki i ich bezpieczeństwo:
Od 11 minuty o tym dlaczego dwa miesiące się monitoruje na bieżąco po szczepieniu a potem ludzi wypuszcza. Zaraz potem dlaczego można później mieć dzieci:
I FAQ
Sebastian Flak

