Gawain napisał(a):Zgodnie z zapisami Ustawy nie ma czegoś takiego jak lek - jest produkt leczniczy i to wszystko co widzisz na półce w aptece, łącznie ze szczepionkami to produkty lecznicze. W języku potocznym nie stosuje się określenia „produkt leczniczy”, a po prostu lek, więc szczepionka jest lekiem.Teista napisał(a): No nie bardzo mogę się z Tobą zgodzić. Taki np. Talidomid i jakakolwiek szczepionka to lek. Właściwie to nie lek, a produkt leczniczy - zgodnie z Dz. U. 2001 Nr 126 poz. 1381 Ustawa z dnia 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne, Rozdział 1, Przepisy ogólne, Art.2Czyli lekiem nie jest.
p. 30) produktem immunologicznym – jest produkt leczniczy stanowiący surowicę, szczepionkę, toksynę lub alergen, stosowany w celu:
a) wywoływania czynnej odporności (szczepionki)
b)....................
Cytat:Brednie. Gdyby tak było to byśmy już dawno temu mieli masowe terapie genowe i potencjalną nieśmiertelność. DNA jest praktycznie niereaktywne i trudnomutujące. Zmiana DNA na poziomie komórkowym musiało by polegać na podstawianiu za pomocą wirusów kompletnych sekcji DNA w cytoplazmie czyli na wbudowywaniu kolejnych partii genów w komórkach i powielaniu ich kopii w każdej komórce ciała i to szybko, żeby organizm się przestawił na nowe tory a nie produkował masowo komórki rakowe. Leki zaś są metabolizowane i na tempo i dawkę wpływa wiele czynników od własności organizmu, po dietę. Osławiony grejpfrut spowalnia ów metabolizm, adenozyna z czosnku otwiera barierę krew-mózg i wpływa na tempo. A jak się przyjmuje kaloryczne jedzenie to może się i w komórkach tłuszczowych odkładać lek.Tak właśnie jest. Z kumulacją leków mamy tylko wtedy do czynienia, gdy dawka leku przewyższa zdolność organizmu do jego wydalania i metabolizowania. Czyli ta kumulacja może zaistnieć w bardzo krótkim czasie. Z kumulacją wirusów, tych z natury i szczepionki (których organizm nie odróżnia) sprawa ma się inaczej, bo ssaki od 100 milionów lat w swoim DNA te wirusy kolekcjonują i kumulują i podaje się, że tych genów pochodzenia (tylko retrowirusowego) jest od 1 do 8% z całego ludzkiego DNA. Są nawet kompletne sekwencje wirusów gotowych do aktywnego stylu życia.
A teraz o spawaniu. Do spawania bramki w ogrodzie nie będziesz analizował struktury krystalicznej metalu. Ale jeśli spawasz elementy silnika odrzutowego, albo konstrukcji, która poleci w kosmos to już tak. Będziesz analizować ułożenie atomów, poprawność struktury, kryształy, wtręty i mikropęknięcia. Moim zdaniem wprowadzanie obcego DNA/RNA do ludzkiego organizmu nie można przyrównać do spawania bramki w ogrodzie, a do lotu w kosmos już tak. Dlaczego??
Wcześniej padło pytanie o powikłania po szczepieniach - ogólnie. Podałem dwa i nikt nie komentował. Później padło pytanie o podanie jakiegokolwiek procesu, który może wywołać problemy po podaniu szczepionki Fajzera na covid – proszę bardzo:
Pseudogeny i retrogeny
Część retrosekwencji (tzw. sekwencje autonomiczne) koduje własną RT, dzięki czemu może samodzielnie amplifikować i ulegać transpozycji. Od nich zależy także amplifikacja pozostałych retroelementów (tzw. nieautonomicznych), niekodujących odwrotnej transkryptazy [17,23,26].
I dalej:
W wyniku działalności odwrotnej transkryptazy może dochodzić do transkrypcji przypadkowych fragmentów komórkowego mRNA i następnie do ich integracji z DNA chromosomalnym. Proces ten zachodzi bardzo rzadko, a w jego wyniku powstają niefunkcjonalne postaci genu, czyli tzw. pseudogeny (ryc. 2A), występujące w niewielkiej ilości kopii [32]. Pseudogeny mające własny promotor i mogące zatem samodzielnie ulegać transkrypcji określane są mianem retrogenów (ryc.2B). Sekwencje te nie mają własnej RT(są to zatem elementy nieautonomiczne), ale mogą ulegać transpozycji, korzystając z RT kodowanej przez inne retroelementy (np. retropozony L1) [26].
O konsekwencjach zdrowotnych napisano dalej – obszernie. Artykuł z 2006
http://www.phmd.pl/api/files/view/2082.pdf
Cytat:Nie, nie ma takiej zasady, wszystkie zasady linkowałem wyżej.Jest taka zasada. Przed szczepieniem należy wykonać badania na obecność przeciwciał. Jak masz, to Cię nie zaszczepią. Ta zasada do wielu lat jest zawieszana w takich przypadkach jak obecnie. Podobna zasada obowiązuje przy terapii antybiotykami. Wpierw antybiogram, później recepta – zasada również powszechnie zlewana.

