zefciu napisał(a): Nie wiem, czego się teraz uczy. Mnie uczyli DOS-a. A w liceum mieliśmy w sali sieć komputerową po cienkim koncentryku. A niektórych ciągle zawodowo aktywnych ludzi niczego nie uczyli. I taka osoba chciałaby na laptopie użyć Internetu z komórki. I tłumacz przez telefon.
Ja bym takiej osobie powiedział, że najpierw musi podkręcić magistralę. W swoim mózgu.
zefciu napisał(a): No a jakoś mnóstwo ludzi sobie daje radę bez tej fizyki nieszczęsnej. Przykład Quinque pokazuje, że nawet nie trzeba umieć składać zdań, by się dostać na studia. No więc co?
Wielu ludzi słabo piśmiennych i słabo liczących też daje sobie jakoś radę, ale gdyby wiedzieli i umieli to co powinni, to byłoby im dużo lepiej.
zefciu napisał(a): Szacunek szacunkiem, ale w moim przypadku zadecydowały:
Rozpierdolenie – wyłączyłem nie ten obwód, na którym pracowałem.
Głupota i braki merytoryczne (czyli jednak) – nieuzasadnione przekonanie, że N-ek można dotykać bez problemu – udało mi się podłączyć do obwodu szeregowo.
W obu przypadkach mogłeś się tego ustrzec zawsze używając kontrolki. Ja tam zawsze, nawet jak bezpiecznik wyłączę, mam odruch, nawyk, żeby dotknąć kontrolką każdego drucika.
zefciu napisał(a): Na szczęście w obu przypadkach oberwałem tylko leciutko.
Każde jedno oberwanie może skutkować rozregulowaniem pracy serca. Dlatego do prądu trzeba z szacunkiem.
zefciu napisał(a): Zauważ jednak, że jazdy samochodem ludzie się uczą na specjalnym, wielogodzinnym kursie.
Racja.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

