Gawain napisał(a): Z serii dziwne pytania - Czy może ktoś powiedzieć jak brzmi laboratorium? W sensie jakie dźwięki tam dominują? Czy masery pipczą? Czy wirówki głośno szumią?To zależy od sprzętu w jaki jest wyposażone lab. Komora laminarna emituje ciągły szum w niskich rejestrach. Autoklaw czasem zrobi „bib” jak zakończy jeden z etapów sterylizacji, a czasem syknie jak wypuści parę (stare modele). W trakcie analizy filtracyjnej jednostajnie burczy pompa próżniowa. Czasem zadzwoni telefon, albo kliknie czajnik bezprzewodowy. Densymetry, chromatografy HPLC, GC cichutko pomrukują, a spektrofotometry pracują bezszelestnie. Wirówki hałasują tylko czasem i nie jest to uciążliwe, natomiast łaźnia ultradzwiękowa może doprowadzić do obłędu. To jest tak zwane tło dźwiękowe. Generalnie to technik laboratoryjny zanurzony jest w ciszy przerywanej takimi sygnałami. Jeśli jeszcze nie ma doświadczenia, a pracuje na patogenach to słyszy również swój oddech i bicie własnego serca. Ale po roku pracy to mija. Później nie słyszy już nic. Nawet telefon nie wyrwie takiego laboranta z „transu analitycznego”. Taka praca i takie (konieczne) przystosowanie. W sumie, to najgłośniejszym obiektem jest człowiek – rozmowy. Ważniejszy jest zapach, ale to inny temat.
Oczywiście są inne typy laboratoriów, np. audio laboratorium. Tam poziom hałasu może osiągnąć 120 dB, albo więcej.

