lumberjack napisał(a): Polacy coraz bardziej się rozpijają:Zastanawiam się, na ile ten rok 2020 jest reprezentatywny. Pamiętam, że podczas pierwszego lockdownu zamawiałam sobie dość często jak na mniej różne wina ze sklepu wysyłkowego, więc spożycie na pewno mi wtedy wzrosło. Z tego, co widziałam, to na początku różne znajome też częściej pisały w weekend, że właśnie coś otwierają. Tyle że do knajp się teraz nie chodzi, więc trudno powiedzieć.
Ale prawda, że jesteśmy strasznie pijącym społeczeństwem i w wielu towarzystwach wciąż popularne jest nachalne namawianie na alko.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

