lumberjack napisał(a): W jednym i drugim przypadku masz chujowe państwo, ale to drugie przynajmniej ci tyle kasy nie zabierze. Skoro nie ma różnicy, to po co przepłacać?Zabierze Ci ktoś inny, bo nie ma kto bandytów ścigać. Albo sąsiad zacznie Ci wylewać szambo na Twoją działkę, bo nie ma tych zakazów i nakazów, na które narzekasz.
lumberjack napisał(a): No tak, potrzebujemy zwłaszcza tych wszystkich żon pisowców w radach nadzorczych spółek skarbu państwa. Bez tej nadbudowy rzeczywiście ni chuja byśmy w rozwoju nie ruszyli.To jest efekt uboczny istnienia biurokracji - korupcja. To jest zarzut przeciwko strukturze biurokracji, ale niekoniecznie samej biurokracji. Akurat, do czego się nie odniosłeś więc powtórzę, udział biurokracji w PKB jest skorelowany ujemnie z poziomem korupcji.
lumberjack napisał(a): Kurna, odnoszę wrażenie, że wszyscy do mnie piszecie w taki sposób jakby wariant grecki był jedyna drogą "rozwoju".No i z kim dyskutujesz? Kto mówi o wariancie greckim? Sam w innym wątku podawałeś jako przykład wariant niemiecki, a ten wcale taniej biurokracji nie ma. I nie, nie upada od redystrybucyjnego systemu emerytalnego
Czy raczej, jak ZaKotem stwierdził, upada nieprzerwanie od 70 lat.

