https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...6,79cfc278
O ja pierdzielę, ale masakra. Ale w życiu bym nie wpadł na pomysł aby rury hydrauliczne były sobie ot tak na zewnątrz domu. W Polsce wszędzie są wkopane w ziemię na metr albo więcej a i tak czasem zdarza się gdzieniegdzie pęknięcie.
Cytat: Wszystko zaczęło się w niedzielę - mówi w rozmowie z Onetem Monika Martula, Polka, mieszkająca od ponad 20 lat w Cypress w Teksasie. - Śnieg zaczął prószyć już po południu, a w poniedziałek rano było już go naprawdę dużo. Patrzyliśmy cały czas na prognozy pogody i wiedzieliśmy, że będzie jeszcze gorzej. Temperatura malała z każdą chwilą, dlatego od razu zrobiliśmy zapasy wody i jedzenia - dodaje.
- Na tyle, na ile mogliśmy, próbowaliśmy zabezpieczyć dom i np. zakręciliśmy rury na zewnątrz, aby nie popękały. Tym, którzy nie mieli tyle szczęścia, całkowicie popękały instalacje i byli oni całkowicie odcięci od bieżącej wody. Niektórzy zbierali śnieg i topili go w garnkach, by później móc korzystać z niego przy codziennych czynnościach - wspomina Monika Martula.
W Teksasie huragany, tornada czy fale gorąca to chleb powszedni. Ludzie są do tego przyzwyczajeni. To, co ma miejsce teraz, czyli mrozy i opady śniegu, to absolutnie historyczne wydarzenie. Aż tak niskich temperatur nie było na południu stanu od ponad 100 lat.
- Teksas zupełnie nie był i nie jest na to przygotowany. Zapotrzebowanie na prąd przerosło nawet Houston, które przecież jest stolicą świata, jeśli chodzi o dostawy energii - mówi w rozmowie z Onetem Monika Martula.
- Odkąd mieszkam w Teksasie, czyli od 22 lat, śnieg padał tylko raz. Miało to miejsce w grudniu 2017 r., ale była to jednorazowa sytuacja. Po kilku godzinach śnieg stopniał, a życie wróciło do normy. Średnia nocna temperatura w lutym w Houston wynosi 10 st. C. Każda temperatura poniżej tej, uważana jest za coś zupełnie niespotykanego. W nocy z poniedziałku na wtorek było -17 st. C - mówi Polka.
Ludziom, którzy zostali bez ogrzewania, było naprawdę ciężko. Jak dodaje Monika Martula, niektórzy z jej znajomych zmuszeni byli spać w samochodach lub rozkładali namioty w pokojach. - My spaliśmy wtedy przy kominku gazowym. W pozostałe noce spaliśmy pod czterema kołdrami i w ocieplanych dresach - wspomina.
Sklepy w Teksasie świecą pustkami. - Przed lokalnym dyskontem HEB ustawiają się kolejki, w których trzeba stać kilka godzin, aby dostać się do sklepu. Obecnie brakuje tam jednak większości produktów, głównie wody i mleka. Jest nakaz gotowania wody z kranu co najmniej do poniedziałku, dlatego w sklepach zupełnie wyczerpały się zapasy wody butelkowanej - zaznacza Monika Martula.
- Największy problem, z jakim obecnie mierzą się ludzie, to właśnie wspominane wielokrotnie popękane rury i opadające sufity - mówi Polka. W niedzielę prezydent Joe Biden ogłosił stan klęski żywiołowej w Teksasie, dzięki czemu ludzie mogą starać się o pomoc od rządu. To oznacza, że koszt wszystkich napraw, po odpowiednim udokumentowaniu, może zostać zwrócony.
To tak, jakby Polakom przyszło nagle zmierzyć się z upałami rzędu 45 st. C, typowymi dla Teksasu. Nikt nie spodziewał się takiej pogody i najgorsze jest to, że ani służby nie były do tego przygotowane, ani nie działały żadne systemy ostrzegawcze - mówi w rozmowie z Onetem Artur Owczarski, autor książki "Teksas to stan umysłu" i honorowy mieszkaniec miasteczka Bandera w Teksasie.
- Przez większość czasu nie działał Internet. Niektórzy nie mieli prądu nawet 5 dni. Zamarzły wiatraki, turbiny prądotwórcze, nie wytrzymała infrastruktura. Niektórzy nie mają wody już ponad tydzień i długo jeszcze jej nie będą mieli. Dopiero, jak puszczą mrozy, okaże się ile rur popękało i ile będzie trzeba naprawiać żeby przywrócić normalność. Wiele sklepów jest zamkniętych, inne otwierają się na np. tylko dwie godziny dziennie - dodaje.
Jak obecnie wygląda sytuacja pogodowa w Teksasie? - Wczoraj w okolicach San Antonio było -8 st. C. Zamarzły pompy gazu i wiatraki prądotwórcze. Jak zabrakło prądu, przestały działać pompy wody i zamarzły wodociągi. Nikt nie projektował infrastruktury na takie mrozy. Media zapowiadają, że ceny prądu wzrosną z 0,10 dol. do 9 dol. za kilowatogodzinę. Nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie takich podwyżek - wskazuje Artur Owczarski.
O godzinie 23 w niedzielę zniknął cały prąd. Warto zaznaczyć jedną rzecz, która dotyczy teksańskich domów: one są skonstruowane w taki sposób, aby nas chłodzić, a nie ogrzewać. Mamy wysokie sufity i wielkie okna, a wentylatory i kominki są raczej dekoracyjne. Cały dom jest zasilany gazem, a zatem ma bardzo niską wydajność. Po co mielibyśmy myśleć o ogrzewaniu naszych domów, skoro przeciętnie występuje u nas średnia temperatura 37 st. C - dodaje.
O ja pierdzielę, ale masakra. Ale w życiu bym nie wpadł na pomysł aby rury hydrauliczne były sobie ot tak na zewnątrz domu. W Polsce wszędzie są wkopane w ziemię na metr albo więcej a i tak czasem zdarza się gdzieniegdzie pęknięcie.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

