zefciu napisał(a): Mają jak, ale są inne cele. Można by więcej pieniędzy przeznaczyć na testy, ale pewien biznesmen z Torunia domaga się swojej doli. Można by stworzyć stabilną, racjonalną politykę ograniczeń, ale dzwoni Adrian D**a, że chce pojeździć na nartach. Można by wykorzystać fakt, że wszystkie polskie ugrupowania polityczne popierają jakieś ograniczenia, ale przecież trzeba było zrobić chryję z Ustawą o Planowaniu i sprowokować manifestacje. PiS w ogóle mógł grać politycznie na „mamy teraz kryzys i wspólnego wroga, więc zawieszamy spory”, ale tego nie potrafi.
Pewnie nie potrafią. Z drugiej strony, po Kaczence widać jak ma w dupie to co się dzieje. Oni są tak głupi i zdegenerowani, że ostentacyjnie to pokazują, jeszcze próbując udawać że im zależy. Albo robią to świadomie. Taki kryzys idealnie nadaje się do przykręcania śruby i degenerowania ludzi i podwładnych. Policję, szczególnie tę stołeczną, już przetrenowali w tłumieniu nie***-myślnych manifestacji.
Sofeicz napisał(a): No i stało się.
Syn czuł się źle, miał gorączkę, zrobił sobie testy i wyszedł plus dodatni.
Trzeba było na gwałt szukać dla niego i synowej jakiegoś lokalu do przemieszkania (bo akurat remontują dom i nie da się tam mieszkać).
Masakra. Sąsiad, który mieszka w Wawie udostępnił mieszkanie ale stało całą zimę nieogrzewane i było w nim całe 6 st.
Na szczęście na trzeci dzień objawy ustąpiły i jest na razie OK.
Na drugie szczęście ostatnio się nie kontaktowaliśmy więc my nie jesteśmy w kwarantannie.
Uff!
Ja to już pewnie miałem bezobjawowo podejrzewam. Dopiero ostatnio zaczęło mi odpuszczać zmęczenie jakby ciężar z barków spadł, choć nadal czuję, ale lżej na szczęście. Pewności nie mam, bo nic mi nie było, a jak czytałem i słyszałem, to niektórzy ruszać się nie mogli tak ścina, a ja mimo wszystko w miarę normalnie funkcjonuję. Albo psychika działa, albo to właśnie ten syf.
Gawain napisał(a): I niecałe 3 mln zaszczepionych. To daje masakryczny odsetek wynoszący maks. 20% Narodu. Do następnego roku będziemy pewno mieli już tą odporność stadną.
Nie będziemy mieli. Grunt żeby te 10 mln zaszczepić do jesieni, a odporność utrzymała się, żeby zacząć w miarę normalnie funkcjonować bez paraliżowania służby zdrowia.
Od 1 października oficjalnie umierało średnio dziennie 258 osób w związku z covid. Około 2-3% zakażonych objawowo. Czyli średnia dzienna objawowych to było 13 tys. Z tego co pamiętam, to podawali, że objawowe przypadki stanowią 1/5 wszystkich, więc dziennie mogło być ponad 60 tys. przez ostatnie 5 miesięcy. Czyli ponad 10 mln osób, które miały styczność z wirusem. Ale to chyba zbyt dużo by było.
I teraz, nadal nie wiadomo (chyba?) jak traktować te bezobjawowe przypadki. Fałszywie dodatnie? Niektórzy nie mieli przeciwciał po zakażeniu.
Jakby nie liczyć, do jesieni nie da rady mieć ponad 70% bez dostępności do szczepionek.
Więc od maja jako takie luzowanie na czas lata, a potem powtórka z tego sezonu. I może od maja 2022 r. wrócimy do stanu prawie sprzed epidemii.
A jeśli to będzie sezonowe...? Wtedy trzeba by podzielić populację na przechodzącą lekko i mogącą funkcjonować w miarę normalnie i tych, których trzeba szczepić non stop, aż to nie zelżeje. Oby tak nie było.
Dobrze zrobili ci, którzy biznes gastro zamknęli przed jesienią. Ten biznes już nie ma szans na taką skalę, na którą był prowadzony do tej pory. Inaczej to musi być zorganizowane.
lumberjack napisał(a): https://www.onet.pl/informacje/onetrzesz...l,79cfc278
Cytat:Na terenie Czudca rozwieszono plakaty z obraźliwymi treściami i podobizną mężczyzny, który zgłaszał policji złamanie obostrzeń w lokalnym kościele. Według relacji portalu Nowiny24 mężczyzna miał usłyszeć także groźby z ust innego parafianina, dlatego nękany mieszkaniec postanowił złożyć zawiadomienie o groźbach karalnych. Sprawą zajęła się policja.
PiSowska Polska w pigułce.
lumberjack napisał(a): Austria i Dania wyłamały się z unijnej solidarności i same dla siebie chcą skołować szczepionki. Włochy zaś nie chcą puścić transportu szczepionek do Australii. Państwa coraz gorzej się zachowują. Ale to i tak głupota - upatrywanie jakiejś zbawczej mocy w tych szczepionkach. I tak zanim się zaszczepimy to przechorujemy tego covida. I tak zmutuje pierdyliard razy tak, że ciężko będzie o zaktualizowane szczepionki...
Tak będzie się działo. Jednostkowo też będzie dochodzić do większej ilości ryzykownych zachowań, YOLO itp.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

