Sofeicz napisał(a):No właśnie. Na gruncie statystyki widać, że to jest szkodliwy mit - mężczyźni (również prawnicy) tak bardzo przyzwyczaili się do myśli, że w rodzinnym nie mają szans, że nawet nie próbują zawalczyć.lumberjack napisał(a): Ciekawe czy to wszystko są bezrobotne pijaki-patole czy może raczej jest tak, że sądy rodzinne faworyzują mamuśki. Cały czas chodzi mi po głowie myśl, że facet w Polsce w razie rozwodu stoi na z góry przegranej pozycji. Muszę sobie poszukać jakichś dokładnych statystyk.Wyręczę cię. Nie jest tak, jak większość myśli.
Cytat:2019
Już tylko 40 proc. kobiet otrzymuje wyłączną władzę rodzicielską nad dziećmi. Jeszcze dwa lata temu ten odsetek był o 20 pkt proc. wyższy.
Na niemal 39 tys. rozwodów w 2017 r. w rodzinach, w których były dzieci, tylko w 15 tys. przypadków sąd uznał, że powierzy je wyłącznej pieczy kobiety.
Nie oznacza to, że dzieci częściej zostają z ojcem. Sądy przyznają władzę rodzicielską obojgu rodzicom.
W 2015 r. na 39 tys. rozwodów 23 tys. matek otrzymało władzę rodzicielską nad dzieckiem. Ojców było ok. 1,5 tys., a wspólnie pieczę mogło sprawować ok. 13 tys. par.
Dwa lata później (najświeższe dane są za 2017 r.) liczba rodziców, którzy razem mogą mieć nadzór nad potomkiem, wzrosła do ponad 20 tys.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
