Umówmy się, ogólnie w naszych warunkach pogodowych opłacalność instalacji FV bez trackera jest co najmniej 'przewymiarowana'.
Mam znajomego, który zafundował sobie FV i był zły, że rzeczywiste uzyski odbiegają od tych deklarowanych.
I bardzo był zdziwiony, kiedy mu uświadomiłem, że taka instalacja praktycznie nigdy nie pracuje z mocą nominalną, która jest wyznaczana w idealnych warunkach laboratoryjnych..
Wynika to po prostu z fizyki i nie da się tego oszukać.
Mam znajomego, który zafundował sobie FV i był zły, że rzeczywiste uzyski odbiegają od tych deklarowanych.
I bardzo był zdziwiony, kiedy mu uświadomiłem, że taka instalacja praktycznie nigdy nie pracuje z mocą nominalną, która jest wyznaczana w idealnych warunkach laboratoryjnych..
Wynika to po prostu z fizyki i nie da się tego oszukać.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

