Lampart napisał(a): Neuroza,
Nie wiem co bym wtedy myślał, nie znam się na Islamie, nie ma sensu spekulować.
Powiedzmy, że to brzmi trochę jak chodzenie na łatwiznę w - domyślnie - bardzo ważnym wyborze życiowym. Cała dyskusja zaczęła się od tego wpisu:
neuroza 09.07.2021, 10:06 napisał(a):Lampart napisał(a): InspektorGadżet, nie wierzę w ten cud ale np. gdyby na wystąpieniu papieża podleciał do tłumu anioł i uzdrowił nieuleczalnie chore osoby i byłoby to udokumentowane w sposób wykluczający trik, to pewnie skłoniłoby mnie to do nawrócenia na katolicyzm.A skąd wiedziałbyś że nie jest to demon przebrany za anioła światłości?
Z jakiegoś powodu w toku dalszej dyskusji uznałeś, że anioł w Watykanie wystarcza do powrotu na łono Matki Kościoła. Nie musiałbyś brać pod uwagę ani hipotetycznych aniołów w Mekce zlatujących do pielgrzymów, ani tego, czy ów anioł nie jest przypadkiem upadłym aniołem (co jest akurat jak najbardziej możliwe w chrześcijaństwie, także w katolicyzmie). To jest trochę wygodnicki tryb myślenia, który przyjmuje tylko dowody na korzyć z góry założonego ideolo, ignorując przy tym argumenty przeciwne czy ideologie alternatywne.
Być może Twoja pewność bierze się z założenia "A niech mi tam, i tak nic takiego się nigdy nie wydarzy". ale to też wygodnickie. Jeżeli już zakładasz jakieś kryterium przyjmowania lub rzucania światopoglądu, to niezależnie od tego, czy kryterium będzie analiza statystyczna, rachunek różniczkowy, czy też hipotetyczne lądowanie kosmitów na szczycie Mount Everestu z flagą "Jezus żyje i jest Marsjaninem", powinieneś to traktować na poważnie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

