Adam M. napisał(a): Sie wlasnie dokonal, a zostal wykonany przez partnerow atlantyckich US i GB, ktorzy dolaczyli Australie i stworzyli nowy pakt wojskowy zupelnie jawnie majacy na celu ograniczenie ekspansji Chin.
Sojusz wojskowy St. Zjedn., Australii i Nowej Zelandii ANZUS istnieje od dawna. Tak jak współpraca wojskowa między Wlk. Brytanią, a jej dominiami: Australią i Nową Zelandią. Trudno to co się obecnie dzieje (AUKUS) pod kątem polityki nazwać nową jakością. Raczej eskalacją konfliktu między Chinami, a od dawna istniejącymi sojuszami. W tle chodzi o wielki kontrakt na dostawę okrętów podwodnych dla Australii.
Adam M. napisał(a): Wydaje sie ze do paktu moze przystapic Japonia jostro skonfliktowana z Chinami na temat wysp na morzu Pld Chinskim.
Japonia już od dawna jest sojusznikiem USA i siłą rzeczy implikuje to współpracę Japonii z ANZUS, Wlk. Brytanią czy Koreą Południową. Japonii wobec istnienia amerykańskich baz na jej terytorium nic więcej nie trzeba.
Adam M. napisał(a): Chodzi oczywiscie o ochrone Tajwanu, gdzie coraz wyrazniej widac eskalacje chinskich grozb. Chyba nie przypadkiem czesc angielskiej floty zostala wyslana na morze Pld .Chinskie gdzie ma spedzic przybajniej 5 lat! Do tego chinski ambasador w Anglii dostal zakaz wstepu do Westminsteru. Mozna powiedziec ze jest to jakies odbicie sytuacji w Hongkongu gdzie Chiny nie dotrzymaly swoich zobowiazan w sprawie utrzymania autonomii tego obszaru.
Pewnie tak, choć równie ciekawą rzeczą jest wysłanie niemieckiej fregaty Bayern na Morze Południowochińskie pod pretekstem przestrzegania umów międzynarodowych.
Adam M. napisał(a): Stawia to w troche innym swietle szybkie wycofanie sie Stanow z Afganistanu, srodki beda potrzebne gdzie indziej.
Mysle ze Europa tez bedzie pozostawiona sama sobie i musi szybko zadbac o siebie militarnie.
Sama geneza wycofania się Amerykanów z Afganistanu leży zupełnie gdzie indziej, ale rzeczywiście to co się dzieje na Dalekim Wschodzie może mieć wpływ na ostatnie miesiące. Wygląda na to, że europejskie kraje NATO nie zostawią Anglosasów tam samych. Niemniej spór Paryża z Waszyngtonem i Canberrą za zerwanie kontraktu na francuskie OP jest faktem.

