Brainless napisał(a): Tak naprawdę Azja stała się na dobre popularna pod koniec lat dziewięćdziesiątych, kiedy to w Europie zaczął święcić tryumfy "Ringu" i jego kolejne części i wersje, a co za tym idzie cała grupa japońskich, koreańskich, filipińskich i tajskich horrorów i thrillerów, co w zasadzie trwa do dzisiaj. Celowo pomijam "Godzillę" i inne tego typu wynalazki z Japonii, czy kino karate, które w Polsce popularne są od dawna.
Czemu "celowo pomijam"? Azja przez długi czas jechała na produkcjach niszowych, czyli martial-arts oraz japońskie gumo-potwory. Ale Japonia się ponad to wybiła. Akira Kurosawa był jednym z najbardziej wpływowych eksportowych reżyserów japońskich, bez niego nie powstałoby parę klasycznych westernów. Anime, przecież to morze tematów, ocean produkcji, spytaj sią IG/QQ jak wróci. Hongkong i kino akcji, poczynając na rozrywkowym Jackie Chan a kończąc na mrocznym John Woo. Oboje potem zaczęli produkować w USA, ale ich początki to Hongkong właśnie.
Zmiana, która nastąpiła od paru dekad charakteryzuje się jednak tym, że kino już nie tylko jest rozrywkowe, ale ma coraz więcej dramatu. "Ring" tylko w jednej warstwie jest horrorem, ważniejsze są interakcje psychologiczne postaci. "Internal Affairs" to nie tylko kino gangsterskie ale też dramat postaci grających podwójne role dobra i zła. Z Chin co pewien czas wymykały się jakieś produkcje dysydenckie, jak "Czerwone latarnie". Natomiast najnowszy rozwój to nie tylko poszerzenie tematów, ale także poszerzenie puli krajów. Schemat jest podobny, najpierw jakieś niszowe produkcje rozrywkowe, żeby wbić się w rynek. A potem produkcje coraz bardziej dojrzałe, w tym jedna oskarowa. Korea już przez to przeszła. Indonezja jest na początku, choć ma całkiem dojrzały pakiet kina akcji. A ostatnio na Netfliksie zawitał też Wietnam.
Można zaryzykować tezę, że po fazie tygrysów gospodarczych, ta sama grupa państw chce być tygrysami medialnymi. Jednym wychodzi lepiej, drugim gorzej, ale to już nie jest wyłącznie kwestia egzotyki, jak w latach 70-80, czasach Wejścia Smoka i Powrotu Mechagodżilli.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

