pilaster napisał(a): Świetnie. W takim razie co mają obowiązek sądzić laicy o skutkach długotrwałego oddziaływania kwasów humusowych na podziemne elementy konstrukcji żelbetowych?To co na ten temat wyjaśnią im eksperci. Powód, dla którego laik nie musi mieć „swojego zdania” na ten temat wskazał już E.T. – nikt nie zrobił z tego tematu politycznego. Choć tak – można sobie wyobrazić scenariusz, w którym ten temat stanie się polityczny na skalę przynajmniej samorządu lokalnego (jakiś znaczący dla lokalnej społeczności budynek staje się zagrożeniem)
Cytat:Wywiad popularnonaukowy zwalnia od obowiązku rzetelności naukowej?Nie od rzetelności. Ale od pewnego rygoru, który trzeba odrzucić na rzecz zrozumiałości.
Cytat:Można kłamać ile wlezie bez żadnych konsekwencji?A kłamstwa to jeszcze trzeba komuś udowodnić.
Cytat:Można nie odróżniać ciepła od temperaturyA konkretnie do jakiego fragmentu pijesz? Gdzie mamy mylenie ciepła z temperaturą. Takie, które jest znaczące dla rozważania i którego nie da się uznać za skrót myślowy? (za takie błędy uczniom liceum stawia się pały)?
Cytat:I okazuje się że nie potrafią nawet przeliczyć temperatury ze skali Celsjusza na skalę Kelwina...Z ciekawości zaglądam na blog pilastra i czytam:
Cytat:Na stronie 23 „Nok”, oznajmia się z kolei czytelnikowi, że średnia temperatura powierzchni Ziemi wynosi 14 stopni Celsjusza, podczas gdy już w tabelce na stronie 56 możemy zobaczyć, że jest to 288 Kelwinów, czyli …15 stopni.Nie. 288 kelwinów to nie jest 15 °C. To jest 14,85 °C. Czyli owszem – wartość, którą zaokrąglamy do 15 °C. Problem w tym, że np. wartość 287,6 K zaokrąglamy w kelwinach do 288 K, ale w skali celsjusza jest to 14,45 °C – wartość, którą zaokrąglamy do 14 °C. Nie mam dostępu do cytowanego materiału, jednak jasnym jest, że argument pilastra za tym, że „nie umieją przeliczyć” jest błędny.
Cytat:Naprawdę cały ten klimatyzm to jest tylko nowa wersja kreacjonizmu.Absolutnie nie. Teoria globalnego ocieplenia ma bardzo konkretne modele. Teoretycznie można te modele próbować podważać. Cały „kreacjonizm” zaś ogranicza się jedynie do ględzenia o (rzeczywistych i wyimaginowanych) brakach Teorii Ewolucji. Sam ten fakt dotyczący kreacjonizmu zauważyłeś zresztą. Tutaj naprawdę nie ma analogii.
Istnieje natomiast analogia między kreacjonizmem, a denializmem klimatycznym. Tak jak kreacjoniści zamiast podać modele naukowe mówią „widocznie Bóg tak chciał”, tak samo denialiści mówią „nie wiemy czemu klimat się zmienia, widocznie się zmienia”.

