Sofeicz napisał(a): W końcu te wszystkie udogodnienia cywilizacyjne, które tak lubimy są ekożerne na maksa.Nie ma takiego prostego przełożenia. Z jednej strony – bogactwo jest parametrem bardzo dobrze korelującym z emisją dwutlentu węgla, więc ograniczenie konsumpcji jest dobrym środkiem środkiem ograniczenia emisji. Z drugiej strony jednak – rozwój cywilizacji oznacza też powstawanie technologii, które emitują mniej. Idea „oszczędnego życia” jeśli będzie źle rozumiana może działać przeciwskutecznie (zamieszkam z dala od cywilizacji, „w zgodzie z naturą”, więc codziennie będę jechał autem 100 km do pracy).
Osobiście raczej pokładam bardziej nadzieję w „ucieczce do przodu” – rozwoju OZE i oszczędnych technologii, choćby i wymuszonym, niż w tym, że ludzie masowo zaadaptują styl życia Unabombera.
