lumberjack napisał(a): Co rozumiesz poprzez wymuszony rozwój oszczędnych technologii?Rozumiem to, że państwo swoją polityką zachęca do pracy nad tymi technologiami. Szczegóły są tutaj do dogadania. Wiadomo, że nie da się z dnia na dzień zlikwidować wszystkich emisji. Nie można też stać z założonymi rękami.
Cytat:Trza robić atom i mieć spokojną głowę chociażby na te 80 lat, a w międzyczasie bawić się w zawodne OZE i rozwój technologii fuzji.No i właśnie to świat w dużej mierze robi.
Cytat:A czy rada miasta przystawiła ci pistolet do skroni i zmusiła do stawiania i zamieszkania w domu?Nie. Ale jakoś jest tak, że jak pańśtwo wyznaczy teren pod zabudowę jednorodzinną, to ta zabudowa tam powstaje. Bez przystawiania pistoletów. Ciekawe czemu…
Cytat:No nie wiem. To dla mnie taka mundrość ludowa. Jakbym miał ciągoty do zakazywania, to już dawno by to było widać po mojej moderatorskiej działalności na forum.Ale mnie nie chodzi o ciągoty do zakazywania. Chodzi mi o ciągoty do szukania personalnych rozwiązań na globalne problemy. Jak klimat się ociepla, to trzeba znaleźć tego, co ociepla, dać mu w mordę i powiedzieć, żeby tego nie robił. Niestety problem jest systemowy, a nie personalny. Wszyscy jesteśmy sprawcami GO i wszyscy jesteśmy jego ofiarami (oczywiście jedno i drugie w różnym stopniu).
Cytat:Jest. (…) Może i nie ma ścisłej definicji normalności, ale nie znaczy to, że nie ma czegoś takiego.A mnie nie chodzi o brak ścisłej definicji, ale o jej subiektywność. Ja nie wątpię, że w Twojej głowie istnieje koncepcja „normalnego samochodu”. Tylko że Twój „normalny samochód” różni się od „normalnego samochodu” mieszkańca Bombaju i „normalnego samochodu” mieszkańca Los Angeles. Dzisiejszy „normalny samochód” różni się od „normalnego samochodu” sprzed 30 lat i tego, co będzie „normalnym samochodem” za 30 lat. Ty zaś argumentujesz tak, jakby w Sèvres stał jakiś globalny, ponadczasowy wzorzec normalnego samochodu.
Rodica napisał(a): Na wolnym rynku obowiązuje fundmentalne prawo popytu i sprzedaży.Owszem. Ale energetyka światowa koło wolnego rynku nawet nie stała. Mamy w naszym kraju elektrownie budowane przez państwo i państwowe dotacje górnictwa. W USA mamy miliardy pompowane przez lobbystów naftowych do kieszeni polityków w zamian za korzystną politykę. Więc jak ktoś na propozycję systemowego wsparcia OZE krzyczy „ale wolny rynek” to jest to śmieszne.
Cytat:A co będzie za pięćdziesiat lat, tego zefciu nie wie, może wymyśli się coś takiego na co będzie przełomowe, tanie, efektywne.Się samo nic nie wymyśli. Żeby ktoś wymyślił, to musi mieć motywację, aby wymyślić. I właśnie o tę motywację chodzi.
