lumberjack napisał(a): No ok. No to ten postulat pasuje do USA, Niemiec itp. Nasze państwo powinno mieć zaś inne priorytety. Nie tak ambitne, a raczej bardziej elementarne jak np. zrobić ze sobą, z tym burdlem, porządek.Ależ oczywiście, że powinniśmy zrobić ze swoim burdlem porządek. I nie łudzę się, że w Prawoisprawiedliwościowym burdlu dokona się jakiekolwiek realne odejście od węgla.
Tylko że argument „Polska jest biedna” zupełnie do mnie nie przemawia. Po pierwsze – Polska jest stosunkowo bogata w skali światowej. Polacy są w stanie przejść na OZE przy stosunkowo niewielkich wyrzeczeniach. Po drugie – rozwój OZE to doskonała okazja do rozwinięcia potencjału R&D, jaki nasz kraj posiada. Możemy być pionierami tych technologii. Już teraz mamy przynajmniej dwie, bardzo obiecujące, firmy zajmujące się torowaniem nowych szlaków w OZE. Po trzecie – jesteśmy częścią UE. I jako tacy, mamy prawo oczekiwać pomocy od bogatszych krajów Wspólnoty – wybić się na energetyczną niezależność za częściowo cudze pieniądze. Nie warto?
Cytat:I jest też jakoś tak, że jak ja nie kupię diesla albo auta na benzynę, to zrobi to ktoś inny.A ja powtarzać będę do znudzenia, że nie chodzi o szukanie winnych i o usprawiedliwianie jednostek. Ty jednak nadal czujesz się personalnie na ławie oskarżonych o Globalne Ocieplenie. Taka mentalność wielu osób blokuje niestety postęp w tej sprawie, bo jej konsekwencją jest przyjmowanie postawy obronnej.
Zatem wszyscy jesteśmy usprawiedliwieni
Cytat:Jeśli urzędnicy UE planują podniesienie ceny paliwa do 8 zł/l na koniec 2022/początek 2023 rokuUrzędnicy UE ustalają akcyzę w Polsce? Ciekawe.
Cytat:Ja rozumiem, że chcą dobrze, ale wyjdzie jak zawszeCzyli jak? Generalnie ludzkość czyni jakiś tam postęp. Czyli „prawie zawsze” wychodzi dobrze.
Cytat:W UE coś wyjątkowo słabo działają lobbyści naftowi i koncerny samochodoweW porównaniu z USA, rzeczywiście wygląda to znacznie lepiej.
Cytat:Motywację marchewkąMarchewki też są. Ale przecież zakup marchewki musi ktoś sfinansować. Więc logiczne i sprawiedliwe jest, że marchewki dla rozwijających OZE fundują emiterzy dwutlenku węgla. To jest właśnie sposób, w który państwo kształtuje, co się opłaca, a co się nie opłaca.

