To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Potrzeba religijna
#1
Inspiracją do wątku był fejsbukowy post Terlikowskiego, w którym pisze on:
Cytat:„Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” - pyta Jezus w dzisiejszej Ewangelii. I nie ma co ukrywać, że jest to pytanie wstrząsające. Instytucjonalnie Kościół pozostanie, religijność jest wpisana w ludzką naturę, i choć zmieniają się jej formy, to ona trwa. Dziś nawet część myślicieli ateistycznych przyznaje, że człowiek potrzebuje religii. Jezus jednak nie pyta o instytucje, nie pyta o religijność, o jej przejawy, nie pyta nawet o ideologię motywowaną religijnie, On dzisiaj pyta o wiarę. Czy ją znajdzie?

Chodzi mi o tezę z pogubionego przeze mnie fragmentu. Jest to przekonanie z którym często można się spotkać i faktycznie nie jest ono wyłącznie wyrażane przez osoby religijne.

Stawiam tezę. To nie religijność jest wpisana w ludzką naturę, ale religia jest zorganizowanym sposobem zaprzęgania wielu różnych ludzkich skłonności w powiązane ze sobą praktyki, które mają charakter samopodtrzymujący własne trwanie.

Skłonności, o jakich mówię, to np. doszukiwanie się intencjonalności w świecie (związane z naszą społeczna naturą), skłonność do podejmowania działań nawet w sytuacjach, w jakich nie mamy wpływu na rozwój zdarzeń (poza religią to np. chuchanie na kostki do gry przez hazardzistę, o mnóstwie zaś praktyk religijnych o podobnym charakterze nie trzeba wspominać), skłonność do zwykłego naśladownictwa i podtrzymywania wyuczonych praktyk bez samodzielnej weryfikacji ich celowości (to nas różni np. od szympansów), czyli społeczny charakter uczenia się ludzi (to ważny faktor umożliwiający trwanie religii), jest wreszcie potrzeba normatywności, istnienia reguł co do których mamy poczucie, że żaden członek społeczności nam ich nie narzuca- reguły stają się podstawami gry społecznej, powszechnie uznawanymi zasadami (tutaj kapłani zajmują niszę, jaka się tworzy z tego powodu i przedstawiają się jako przedstawiciele boskiego- więc rzekomo nie narzucanego przez żadnego z członków społeczności- prawa na ziemi, w istocie będąc uzurpatorami). Owa potrzeba normatywności jest bardzo silna, ale nie przejawia się wyłącznie w religiach, bo zwykła świecka moralność także ją zaspokaja, zaspokajają ją różne tradycje i zwyczaje nie mające pochodzenia religijnego- ważne, aby były odczuwane jako powszechnie akceptowane w społeczności, a nie narzucane przez jej członków. Tych skłonności ludzkich odpowiadających za istnienie religii jest zapewne więcej, nie łączy ich zaś żadna "religijność wpisana w ludzką naturę", bo działanie każdej z nich można zaobserwować w pozareligijnych kontekstach. Religie zbierają po prostu wiele tych skłonności do kupy, bardzo sprawnie organizując je w religijne praktyki.

"Potrzeba religijności" to mit, będący efektem leniwej myśli, której się wydaje, że skoro we wszystkich społecznościach istnieje religia, to musi istnieć ludzka potrzeba religijności. No więc nie istnieje taka jedna potrzeba, ale sposób wykorzystania wielu skłonności i potrzeb, który nazywamy religią. I tu by można zacząć mówić o pasożytnicznych memach i ich kompleksach, co jest co najmniej zgrabną i użyteczną metaforą pozwalającą co nieco zrozumieć, przewidzieć i wyciągnąć wnioski pozwalające na (przynajmniej na własny użytek) nie poddawać się bezwiednie tym skłonnościom i po prostu sprawniej działać w świecie, trzymając się rzeczywistości i autentycznych rozwiązań praktycznych problemów. I rzecz nie dotyczy tylko religii, ale różnorodnego zabobonu i przesądu, któremu oddajemy się ze względu na nieświadomość naszych własnych skłonności. Warto więc pamiętać o tych naszych skłonnościach, wiedzieć, w jakich sytuacjach się mogą uruchamiać (np. desperacja i bezsilność) i zanim damy im sobą kierować, sprawdzić na ile uzasadnione są wg. naszej najlepszej wiedzy działania, jakie chcemu podjąć.

Takim ciekawym przykładem starego już napomnienia, pomagającego przezwyciężyć skłonność do podejmowania działań w sytuacjach niezależnych od nas, jest stoicki imperatyw rozróżniania tego, co od nas zależne od tego, co niezależne (który łączy się wzajemnymi związkami z ich logiką czy fizyką). Z tym napomnieniem wiąże się kolejne: o niedodawanie do swojego doświadczenia niczego od siebie, co przede wszystkim oznacza brak oceny zdarzeń zewnętrznych, ale też np. nie przypisywanie komuś lub czemuś intencji bez dostatecznego uzasadnienia (chodziło oczywiście głównie o złe intencje i pospieszną reakcję wynikającą z takiego założenia, która może więcej złego przynieść). Filozoficzne życie w starożytności miało też to do siebie, że jego częścią było kwestionowanie utartych opinii czy wierzeń oraz praktyk, filozofowie żyli raczej nieco z boku głównego nurtu, dalecy od konformizmu, za to pielęgnując praktykę poddawania w wątpliwość, badania przekonań i szukania ich uzasadnień (krótko mówiąc: rozwijając racjonalny dyskurs). Dyskurs ten, a więc i kwestionowanie, obejmował zaś również zagadnienia moralne, obyczajowe, prawne czy estetyczne, więc szeroko rozumianą normatywność. Nie trzeba mówić, że prowadziło to co najmniej do religijności niezbyt przystającej do powszechnych wierzeń i praktyk (wspomnieć wystarczy znowu postać Sokratesa i choćby jego proces, z nieco na wyrost stawianymi oskarżeniami o bezbożność, biorącymi się z jego bardzo zindywidualizowanej religijności).

Piszę o tym, żeby pokazać, że kultura zarówno funduje nam bagaż memów czyniących bezwiednymi realizatorami naszych skłonności, jak i memy w jakiś stopniu pozwalające trzymać te skłonności w ryzach. Okazuje się przy tym, że owe pożyteczne dla nas memy nie są wcale skierowane w pierwszej kolejności przeciw religijności, chociaż prawdopodobnie jej nie sprzyjają.



Co o tym myślicie?

Może macie pomysł na inne skłonności ludzkie, na których żerują religijne memy?
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Potrzeba religijna - przez E.T. - 14.11.2021, 13:01
RE: Potrzeba religijna - przez Osiris - 14.11.2021, 15:02
RE: Potrzeba religijna - przez E.T. - 14.11.2021, 15:06
RE: Potrzeba religijna - przez Żarłak - 14.11.2021, 16:47
RE: Potrzeba religijna - przez Osiris - 15.11.2021, 09:02
RE: Potrzeba religijna - przez lumberjack - 14.11.2021, 18:52
RE: Potrzeba religijna - przez E.T. - 14.11.2021, 19:41
RE: Potrzeba religijna - przez Żarłak - 14.11.2021, 22:33
RE: Potrzeba religijna - przez zefciu - 16.11.2021, 08:50
RE: Potrzeba religijna - przez bert04 - 16.11.2021, 10:09
RE: Potrzeba religijna - przez zefciu - 16.11.2021, 11:28
RE: Potrzeba religijna - przez bert04 - 16.11.2021, 15:54
RE: Potrzeba religijna - przez E.T. - 16.11.2021, 12:08
RE: Potrzeba religijna - przez zefciu - 16.11.2021, 12:59
RE: Potrzeba religijna - przez E.T. - 16.11.2021, 16:44
RE: Potrzeba religijna - przez bert04 - 16.11.2021, 19:18
RE: Potrzeba religijna - przez Osiris - 17.11.2021, 07:54
RE: Potrzeba religijna - przez E.T. - 16.11.2021, 21:02
RE: Potrzeba religijna - przez bert04 - 17.11.2021, 13:44
RE: Potrzeba religijna - przez lumberjack - 17.11.2021, 12:20
RE: Potrzeba religijna - przez dammy - 17.11.2021, 14:20
RE: Potrzeba religijna - przez bert04 - 18.11.2021, 10:48
RE: Potrzeba religijna - przez E.T. - 17.11.2021, 19:54
RE: Potrzeba religijna - przez bert04 - 18.11.2021, 14:36
RE: Potrzeba religijna - przez E.T. - 18.11.2021, 11:35
RE: Potrzeba religijna - przez zefciu - 18.11.2021, 11:55
RE: Potrzeba religijna - przez E.T. - 18.11.2021, 12:15
RE: Potrzeba religijna - przez Sofeicz - 18.11.2021, 14:27
RE: Potrzeba religijna - przez dammy - 21.11.2021, 21:13
RE: Potrzeba religijna - przez bert04 - 22.11.2021, 15:36
RE: Potrzeba religijna - przez InspektorGadżet - 16.04.2022, 11:04

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości