E.T. napisał(a): Zastosowanie tych tropów myślowych do zjawiska religii naprawdę nie wzięło się z dupy, jak by chcieli niektórzy, nie jest też tylko modą.Ależ to jest oczywista .... oczywistość

Każda mniejsza lub większa grupa do sprawwnego działania wymaga jakiejś metasynchronizacji i arbitralnego rozwiązania wielu kwestii praktycznych.
I do tego religie się nadają, bo tym arbitralnym wyborom dają placet metafizyczny.
A poza tym dają dość proste ale kwieciste odpowiedzi na skomplikowane kwestie ontologiczne.
Spontaniczne teologie rodzą się nawet wśród kiboli i miłośników Gwiezdnych Wojen.
I większości populacji to wystarczy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

