Mustafa Mond napisał(a): Może kraje świata powinny się umówić, że kilka % PKB wydawać będą na badania rozwijające i wdrażające te technologie, o których napisałeś. Jeżeli kraje przepieprzają kilka % PKB na zbrojenia, to równie dobrze mogą trochę odpalić na "wojenny fundusz walki o planetę" równomiernie przycinając wydatki na wojskowe zbrojenia w tym celu.Nie sądzę, żeby się to udało Po prostu bogate kraje może zaczną prowadzić jakieś badania i może im coś z tego wyjdzie. Czyli jak zwykle, wszystko w rękach USA, może też i UE.
Mustafa Mond napisał(a): Fundusz mógłby działać jak podatki progresywne - bogatsi płaciliby więcej. Poza tym w nagrodę za eko-reformy podatek na fundusz byłby zmniejszany, a za anty-eko-reformy odpowiednio karnie powiększany. Jeżeli wystarczająco dużo państw świata na to pójdzie, to mogłyby wymuszać podporządkowanie innym. Na kanwie prawa międzynarodowego można by to uznać za powszechnie obowiązujący ius cogens (może zwyczajowo bądź z prawa naturalnego) czy coś w ten deseń, z racji wyjątkowości sytuacji.Coś takiego mogłoby zadziałać na poziomie UE, ale nie świata.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

