zefciu napisał(a): Być może lumbery tego świata zobaczą, jaka jest rzeczywista postawa ludzi głoszących Twoje poglądy i się opamiętają.
Ale co mnie obchodzi postawa Rodicy. BTW Ja przecież nie kwestionuję globalnego ocieplenia. I nie spieram się o to czy jego źródłem jest aktywność ludzka. Mogę przyjąć bez problemu, że to jest właśnie problemem

Rodica napisał(a): lubmerajk
Podoba mnie się to. Może taki nick se ustawię. Zresztą DziadBorowy też ostatnio podobnie mi przekręca nicka. Ale nie tylko wy dwoje. Aż se z ciekawości sprawdziłem w wyszukiwarce. Jeszcze Cobras, Sebrian i Aktyn. Ciekawe co w głowie ludzkiej odpowiada za przekręcanie wyrazów. Po moim 3-letnim synu zauważyłem, że też lubi przekręcać wyrazy i w ogóle chyba to jest powszechne u dzieci w tym wieku: kepucz, kordła, poramańcza, chruma etc. A u dorosłych to chyba z pośpiechu musi wynikać. Albo nie wiem czego.
BTW polecam: https://www.youtube.com/watch?v=zIYAzCvvFko
Jestem usytasyfakcjonowany z tego filmiku

zefciu napisał(a): No i?
No i to, że działalność rządu nie jest wyrazem woli społeczeństwa. Jeśli już to jakieś marnej krztyny społeczeństwa. Ludzie głosowali na PiS dla 500+, a nie po to, żeby np. likwidować kompromis aborcyjny.
zefciu napisał(a): Oczywiście to drugie. Ale teksty, że politycy sa tacy, lub śmacy, więc mamy na złość babci odmrozić sobie uszy (na złość politykom ugotować sobie planetę) są głupie i nielogiczne.
Nie żyję nieekologicznie, żeby komukolwiek robić na złość. Żyję tak, a nie inaczej, bo nie stać mnie na ekologiczne życie.
Tak BTW - pisałeś, że klasa średnia da radę przestawić się na tryb życia eko. To proszę, trafiłem na ciekawy wywiad:
Cytat:"Popychamy przemysł motoryzacyjny na granicę" – ostrzegł Carlos Tavares w wywiadzie udzielonym podczas konferencji Reuters Next. Dyrektor generalny koncernu Stellantis obawia się, że presja elektryfikacji wywierana na producentach aut odbije się na jakości samochodów i ograniczy miejsca pracy.
[...]Kiedy szef jednego z największych koncernów samochodowych twierdzi, że jest źle, to znaczy, że naprawdę jest źle. Carlos Tavares, dyrektor generalny Stellantisa, powiedział otwarcie, że żądania regulatorów w kwestii przyspieszenia elektryfikacji przekraczają granice tego, co jest w stanie wytrzymać przemysł motoryzacyjny.
Jak twierdzi Tavares, rządy i inwestorzy wywierają na producentach samochodów presję, aby sztucznie przyspieszyć przejście na samochody elektryczne, co wiąże się z ogromnymi kosztami. Koncerny muszą inwestować w nowe linie produkcyjne, a potem radzić sobie z wyższymi kosztami produkcji "elektryków".
"Politycy postanowili narzucić branży motoryzacyjnej elektryfikację, która prowadzi do podwyższenia kosztów produkcji o 50 proc. względem konwencjonalnych pojazdów" – przekazał Reutersowi szef Stellantisa. "Nie ma szans, abyśmy przenieśli te dodatkowe 50 proc. kosztów na konsumentów, bo większość klasy średniej nie będzie w stanie tyle zapłacić" – wyjaśnił Tavares.
Dodatkowe koszty, którymi nie można obciążyć klientów, oznaczają duże cięcia. Tymczasem szukanie oszczędności w fabrykach nie doprowadzi do niczego dobrego. Rozmówca Reutersa ostrzega, że naciskanie na przyspieszenie procesu elektryfikacji przyniesie efekt odwrotny do zamierzonego. "Doprowadzi do problemów z jakością. Doprowadzi do wszelkiego rodzaju problemów" – wieści dyrektor generalny koncernu.
Jego zdaniem są tylko dwie ścieżki – albo producenci będą sprzedawać mniej aut, ale inkasować za nie większe kwoty, albo ustalać niższe marże. Obie są tak samo złe, bo wymagają od firm motoryzacyjnych cięcia kosztów. Przywódcy państw Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych obawiają się, że te działania poskutkują utratą dziesiątek tysięcy miejsc pracy.
https://ev.auto-swiat.pl/wiadomosci/carl...XfUGkR5IE8
zefciu napisał(a): Ale przecież „coś kopalnego” się niedługo skończy? I co? Cofniemy się do paleolitu? Przejście na OZE jest koniecznością niezależnie od GO. GO zmusza nas tylko do przyspieszenia tego przejścia.
OZE są póki co mało wydajne. Jakby polikwidować elektrownie atomowe i węglowe to ile trzeba by nastawiać tych wszystkich wiatraków aby osiągnąć taką samą energię?
zefciu napisał(a): A nie jest?
A jest? Podstawy energetyczne każdego kraju opierają się na źródłach kopalnych, a nie OZE. Niemcy będą chyba pierwszym w historii królikiem doświadczalnym.
zefciu napisał(a): Jaka jest Twoja definicja „wydajności”?
Jeśli jest pochmurny i bezwietrzny dzień, a ja dalej mam prund w domu, to znaczy, że jego źródło jest wydajne

zefciu napisał(a): Powoli już nie ma „krajów mających w dupie ekologię”. Chiny też mają swoje cele emisyjne.
Pożyjemy zobaczymy. Gębę pełną frazesów każdy może mieć.
zefciu napisał(a): Nie trzeba być zaraz bogatym. Wystarczy być średniakiem.
Pamiętaj, że twój średniak w mojej Polsce B to już bogacz
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

