InspektorGadżet napisał(a): Przecież najpierw komuchy nie promowaly swojej ideologii poprzez likwidację kułaków. Tylko wpierw głosili sprawiedliwy podział dóbr. A przecież żaden robotnik nie będzie czytał co tam dokładnie w Manifescie zostało wysrane
Frakcja bolszewicka zanim doszła do władzy nigdy nie kryła się z planami przeprowadzenia rewolucji komunistycznej, wywłaszczenia fabrykantów i obszarników jak i metodami terrorystycznymi jak napady na banki czy instytucje publiczne. Lenin nie krył się ze swym centralizmem w co wszedł w spór z Martowem jak i z tym, że dyktatura proletariatu ma de facto oznaczać rządy ciała kierowniczego reprezentującego proletariat czym wszedł w spór z Bogdanowem. Bolszewicy zawsze kładli nacisk na fakt, że rewolucja ma być przeprowadzona wszelkimi możliwymi środkami by osiągnąć zwycięstwo.
https://histmag.org/Narodziny-ideologii-...roku-15153
InspektorGadżet napisał(a): Trzy, niezgoda. Przekop chciano zrobić już w XVI wieku. A co w nim debilnego nie mam pojęcia. Ja widzę same plusy inwestycjiNawet władze Elbląga przyznały, że dzięki nowym połączeniom komunikacyjnym z Gdańskiem przekop przestał być dla nich sprawą pierwszej potrzeby. Głębokość do 5 m spowoduje, że ruch będzie ograniczony tym bardziej, że głębokość Zalewu Wiślanego rzadko przekracza 2 metry. Swoje wątpliwości zgłaszają też władze Krynicy Górskiej czy Sztutowa.
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/a...gLQi_D_BwE
Choć rzeczywiście ostatnio władze Elbląga ustami wiceprezydenta Missana reagują bardziej entuzjastycznie. Podobnie władze Fromborka. Ale wg mnie są dużo bardziej potrzebne inwestycje niż przekop. Np. kompleksowa modernizacja sieci elektrycznej, która poza nielicznymi lokalnymi przypadkami leży. I teraz trzeba płacić coraz więcej za prąd.
InspektorGadżet napisał(a):Dammy napisał(a):. Roczne dopłaty do OZE to mniej niż kosztowała budowa Stadionu Narodowego, a daje to prąd. Co mają ekolodzy z tym wspólnego?
Ale my wolnościowcy chcemy żeby to szło tempem naturalnym i za prywatne pieniądze. Nie za nasze i nie przez wymuszenie
Ale nigdy i nigdzie kompleks energetyczny nie powstał tylko za pieniądze prywatne. Nawet w St. Zjedn. wiele elektrowni powstało z pieniędzy federalnych (Zapora Hoovera, Grand Coulee) czy stanowych.
Rodica napisał(a): Myślisz, że we wszechświecie wszystko działa z matematyczną precyzją zegarmistrza? Na pewno nie, może być jakieś zakłócenie w ruchu planet czy coś innego.
I to jest argument przeciwko ocieplaniu się klimatu? Na przestrzeni kilkuset lat nie ma co liczyć na takie zmiany orbity czy kąta osi obrotu Ziemi czego astrofizycy nie byliby dziś w stanie wyliczyć. Denialiści liczą na katastrofę kosmiczną?
Rodica napisał(a): Nie ma takiej zasady, ze jak poziom CO2 wzrośnie o 50% to temperatura wzrośnie o 2 stopnie. Może wzrosnąć o pięć stopni albo w ogóle.
Jest ogólna zasada, że wyższy poziom CO2 daje wyższą temperaturę. Najcieplejsze okresy mezozoiku czy paleogenu były gdy stężenie dwutlenku węgla przekraczało grubo 1000 ppm, a najzimniejsze okresy glacjalne plejstocenu gdy sięgało nieco poniżej 200 ppm. To, że nie jest to jedyny czynnik kształtujący wysokość temp. to oczywistość. Ale jeśli obecnie stwierdzamy zwiększenie stężenia CO2 z 280 ppm z początków XIX wieku do ponad 400 ppm obecnie i notujemy globalny wzrost temp. to coś za to odpowiada? Zwiększona aktywność Słońca ustała, a wzrost temp. jeszcze generuje zwiększony udział innych gazów cieplarnianych.
Rodica napisał(a):Cytat:To podaj źródło tych informacjihttp://www.antarcticglaciers.org/antarct...ice-sheet/
Surface mass balance
The surface mass balance of the East Antarctic Ice Sheet is shown in this figure, from Van den Broeke et al., 2011. Surface mass balance is the sum of accumulation (snow, rain) and melting (by sublimation and run off). This can be calculated using measurements from satellites8. This figure is the average surface mass balance from 1989-2009. This figure shows that the Antarctic Peninsula, West Antarctic Ice Sheet and the coastal regions of the East Antarctic Ice Sheet are significantly wetter than the ice sheet interior. Peak values of 3000 kg per metre per year of accumulation are experienced in the western Antarctic Peninsula, but the interior of the East Antarctic Ice Sheet receives less than 50 kg per metre per year.
Although there has been rapid ice sheet thinning observed in West Antarctica and on the Antarctic Peninsula, so far, this has not been observed around East Antarctica 9. In fact, parts of the East Antarctic Ice Sheet are thickening, especially deep in the interior, which contrasts strongly with the observed rapid thinning of the West Antarctic Ice Sheet 10. Shepherd et al. indicate that the East Antarctic Ice Sheet gained 14 ± 43 gigatonnes between 1992 and 2011 11. This is because precipitation in the interior increases under a generally warmer global climate
Ale te dane się nie kłócą z tym co Sofeicz nam pokazał. Artykuł jest z 2011 roku, a zmniejszanie się pokrywy lodowej wg artykułu Sofeicza na Antarktydzie Wschodniej odnotowuje się od 2012 roku. Wcześniej rzeczywiście przyrastała. Tyle, że Antarktyda Zachodnia, Arktyka i Grenlandia topią się dużo szybciej.
lumberjack napisał(a): Przecież to hiperbola. Wiadomo, że ekonaziści nie rozstrzelają mnie za jazdę dieslem.
To żadna hiperbola tylko dehumanizacja oponentów w dyskursie polityczno-ekonomicznym. Czyli rzeczy normalnej w realiach demokratycznego ładu.
lumberjack napisał(a): Ale bolszewicy zamykali kościoły, zamieniali je na biblioteki etc., a ekobolszewicy państwowo doprowadzają, zmuszają koncerny samochodowe do zaprzestania produkcji aut spalinowych. Chcą pozbawić nas, zwykłych ludzi wolności, możliwości wyboru czym chcemy jeździć. Kiedyś był zakaz kościoła, zara będzie zakaz aut spalinowych. Te wyśrubowane normy emisji spalin już są w zasadzie takim zakazem.
A Ty mnie pozbawiasz możliwości oddychania w dużym mieście względnie czystym powietrzem optując za masowością pojazdów emitujących więcej śmierdzącego syfu. Kto tu jest bolszewikiem? Poza tym na żadne zakazy aut spalinowych się nie zanosi. Wymyślasz. Co najwyżej będzie więcej elektryków i hybryd. I jest to częściowe przerzucenie kosztów dbałości o jakość powietrza, a więc zdrowia ludzi (w tym tych, którzy samochodu nie mają) na producentów aut.
lumberjack napisał(a): Chcą pozbawić nas, zwykłych ludzi wolności, możliwości wyboru czym chcemy jeździć. Kiedyś był zakaz kościoła, zara będzie zakaz aut spalinowych. Te wyśrubowane normy emisji spalin już są w zasadzie takim zakazem.
Wyśrubowane normy emisji powodują, że w takiej Warszawie czy Krakowie da się przejść normalnie chodnikiem wzdłuż ulicy. Poza tym ludzie chętniej jeżdżą rowerami, hulajnogami elektr. i komunikacją miejską. Nie muszą tego smrodu wąchać. I przestań proszę pisać o zakazie aut spalinowych. W Polsce się na to nie zanosi. A hybrydy to też auta spalinowe. Wciąż jest i będzie wybór.

