zefciu napisał(a): Owszem. I dowala podatki, bo mu się opłaca. Jednak żadne państwo z przyszłością nie ma 100% stawki podatków i drukarki do banknotów na biurku premiera.
https://www.gazetaprawna.pl/magazyn-na-w...pinia.html
https://biznes.interia.pl/gospodarka/new...Id,5305515
Z tych artykułów wynika, że wszystkim państwom na świecie puściły hamulce jeśli chodzi o dodruk kasy etc.
Które państwo jest obecnie tym z przyszłością? Bo drukarkę na biurku postawiło każde...
zefciu napisał(a): No widzisz. Czyli jednak stabilne państwo jest potrzebne, aby nie pojawiło się kilka organizacji mafijno-państwowych, które etc.
Toteż jestem minarchistą a nie anarchistą. Państwo to zło konieczne i należy starać się aby owo zło było najmniejszym z możliwych.
zefciu napisał(a): Które państwo ma szkolnictwo oparte na prywatnych podmiotach, gdzie dzieciaki są bystrzejsze, niż np. w Skandynawii.
USA. Jest tam państwowa edukacja, ale prywatna kumuluje wszystko co najlepsze z całego świata.
zefciu napisał(a): Które państwo ma prawo oparte na prywatnych podmiotach takie, że ludzie cieszą się wyższą wolnością, niż u nas?
Nie ma chyba takowego.
zefciu napisał(a): W Polsce wiele rzeczy działa chujowo, ale nie dlatego, że „państwo się wtrąca”, tylko dlatego, że państwem zarządzają chuje, które mają mandat do robienia co im się żywnie podoba.
Bardzo kojarzy mi się to z tłumaczeniami zwolenników komunizmu, którzy twierdzą, że system komunistyczny sam w sobie jest ok, tylko ludzie go wypaczyli.
Nasze państwo i nasz system polityczny są tak skonstruowane, że lgną do nich pazerne, leniwe miernoty. Wina tkwi w systemie i w ludziach. Gdyby bycie u władzy i u żłoba było połączone z jakąkolwiek choćby najmniejszą odpowiedzialnością, to poszliby tam chociaż trochę kompetentni ludzie.
A tak to mam dojną RP, którą doją sobie raz ci, raz tamci, raz jeszcze inni i nikt nikogo nie ruszy, bo każdy jest ujebany po uszy w gównie. Nikt nigdy nikogo w tej stajni Augiasza nie rozliczy. PiS straci władzę, a następcy jedyne co zrobią to odsuną ich od władzy. Zawsze to coś, ale nie tak wyobrażam sobie karę dla tych pijawek kiedy zwykli ludzie są przez to państwo ścigani za śmiesznie małe kwoty.
zefciu napisał(a): Eurogąbki były walutą wyprodukowaną przez prywatny podmiot. I nikt za to nie poszedł do więzienia.
A czy ten ktoś wyprodukował sobie tak z dupy miliard eurogąbek, uznał że są one warte np. po 2 złote za gąbkę i wymienił je sobie w banku na 2 miliardy złotych?
Za te gąbki można było kupić usługi na portalu. Gąbki kupowano za złotówki. De facto usługi kupowano za złotówki.
Nie wiem czy udajesz, że nie wiesz o co mi chodzi czy co...
zefciu napisał(a): Jeśli np. wprowadzisz bony na swoje usługi i część sprzedasz, a część dasz za darmo, to tak — środek płatniczy jakim są Twoje bony został dodrukowany. Teraz Twoim problemem jest wyrobić się i pokryć zapotrzebowanie tych, którzy te bony Ci okażą.
Nic nie zostało dodrukowane, bo wszystko ma pokrycie w wartości usług i jest tylko ich "odzwierciedleniem".
Państwa na całym świecie emitując w sumie w ciągu jednego roku tyle kasy ile wyemitowały w ciągu 10 ostatnich lat nie tworzą wartościowych pieniędzy mających pokrycie w czymkolwiek. Dodrukowały wchuj kasy bez odzwierciedlenia w jakichkolwiek usługach i produktach co w którymś momencie skończy się hiperinflacją.
zefciu napisał(a): Ale ja nie jestem emitentem polskich złotówek. Więc raczej naturalne, że jak będę drukować polskie złotówki, to będzie to oszustwo. Jak NBP zacznie drukować lari, albo Narodowy Bank Gruzji — złote, będzie podobnie.
NBP drukuje obecnie złotówki, EBC euro, a FED dolary na skalę dotychczas niespotykaną i jest to oszustwo wobec każdego człowieka. Okradają nas z oszczędności; z wartości naszych zarobków ale wszystko jest ok, bo to oni to robią... Nie wiem jak można nie dostrzegać tragizmu obecnej sytuacji.
zefciu napisał(a): Ale Ty postulowałeś odwrotnie — że kopalnie przynoszą zysk magicznie dlatego, że są prywatne. Zgadzam się z Tobą, że rządy Polski już dawno zamiast fotografować premierów w kaskach powinny zająć się stopniowym wygaszaniem górnictwa węgla kamiennego.
Nie magicznie tylko dlatego, że muszą dysponować swoimi racjonalnie, a nie w sposób państwowy dodatkowo licząc na dotację.
W prywatnych kopalniach nie ma trzynastek i czternastek ani tak wysokich zarobków ani odpraw etc. Nie ma takiego marnotrawstwa jak w państwowych zakładach służących do robienia szwindli i zatrudniania pierdyliarda niepotrzebnych pasożytów.
Po prywatyzacji część kopalń upadnie, a część przetrwa i przyniesie zysk. Magiczne jest twoje myślenie, że prywatyzacja = likwidacja.
Chociaż może i być likwidacja wszystkich kopalń jeśli państwowo-magicznie obciąży się surowiec, który wydobywają zajebistym podatkiem. Ale to nie wina prywatnych firm tylko jak zawsze Kapitana Państwo.
zefciu napisał(a): Ale jakie?
Palenie śmieciami, odpadami po remontach etc.
zefciu napisał(a): Poza tym opodatkowanie emisji to nie jest jedyna rzecz, jaką rządy robią w celu ochrony klimatu. Są też np. dotacje do niskoemisyjnych rozwiązań.
One są tak skonstruowane, że są chuja warte. Gdyby było inaczej już dawno wszyscy wszędzie by sobie powymieniali kopciuchy etc.
Niestety opodatkowanie emisji przekłada się na drożyznę i ludzką biedę. Ludzie nie mają oszczędności w wysokości pozwalającej na modernizację budynków i pieców, a dotacje są niewystarczające.
W podatkach zabiera się dużo, w dotacjach daje się mało i efekt końcowy mamy jaki mamy.
To jest chuj a nie rozwiązanie problemu.
dammy napisał(a): Frakcja bolszewicka zanim doszła do władzy nigdy nie kryła się z planami przeprowadzenia rewolucji komunistycznej, wywłaszczenia fabrykantów i obszarników jak i metodami terrorystycznymi jak napady na banki czy instytucje publiczne.
Ekonaziści też nie kryją się z bolszewickim zakazem sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku.
Na szczęście pozostają jeszcze kraje w miarę wolnościowe takie jak USA, do których trza będzie rozważyć przeprowadzkę.
Cytat:Ludzie zawsze uciekają z kraju socjalistycznego do kapitalistycznego. Nigdy odwrotnie.
Donald Tusk 2007
dammy napisał(a): To żadna hiperbola tylko dehumanizacja oponentów w dyskursie polityczno-ekonomicznym. Czyli rzeczy normalnej w realiach demokratycznego ładu.
Ekonaziści może nie dehumanizują oponentów, ale usrają se we łbie, że coś jest złe - np. z aut spalinowych zrobią kozła ofiarnego podczas gdy to kopciuchy są głównym winowajcą, a nie auta z katalizatorami, zaworami EGR etc. Spaliny, które produkują auta to tyle co splunąć w porównaniu do kopciuchów.
dammy napisał(a): A Ty mnie pozbawiasz możliwości oddychania w dużym mieście względnie czystym powietrzem optując za masowością pojazdów emitujących więcej śmierdzącego syfu. Kto tu jest bolszewikiem?
A ty mnie pozbawiasz dojazdu do pracy i możliwości przewozu materiałów budowlanych potrzebnych do tego aby ludzie nie żyli w brudzie i syfie.
dammy napisał(a): Poza tym na żadne zakazy aut spalinowych się nie zanosi. Wymyślasz.
Właśnie nie.
dammy napisał(a): Co najwyżej będzie więcej elektryków i hybryd. I jest to częściowe przerzucenie kosztów dbałości o jakość powietrza, a więc zdrowia ludzi (w tym tych, którzy samochodu nie mają) na producentów aut.
Zieloni bolszewicy z UE w skali globalnej nie dbają o jakość powietrza. Fabryki odpowiedzialne za emisję CO2 przenieśli z Europy do Chin i się cieszą, że o powietrze dbają
Może o swoje powietrze i płuca tak, ale czy te chińskie płuca są jakieś gorsze, że mają się truć?dammy napisał(a): Wyśrubowane normy emisji powodują, że w takiej Warszawie czy Krakowie da się przejść normalnie chodnikiem wzdłuż ulicy.
Nie no, cały czas jest zła jakość powietrza, ale to nie auta są głównym winowajcą.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

