lumberjack napisał(a): Jeśli ekosfera jest murem z porothermu to naprawdę trzeba się będzie mocno postarać aby "wyprowadzić ją z równowagi".
Ale jeśli jest cienkim murem, jednym rzędem zwykłej cegły to takie coś się burzy w pińć sekund.
No właśnie - nikt, ani ja, ani ty, ani pani profesor Rodica nie wie, gdzie leży granica wytrzymałości homeostatu.
Kiedy się prześledzi ewolucję klimatu Wenus, to też zaczęło się od takich niewielkich wymuszeń i katastrofalnych sprzężeń (naszych na szczęście tam nie było).
A skończyło się na 450°C, kwasem siarkowym i 90 atm ciśnienia.
Ale ja Sofeicz, osobiście nie wierzę w powodzenie całej tej akcji klimatycznej.
Homo S. i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

