Cytat:Jako leming powiem tak — jest to manna z nieba, na co wskazują statystyki. Przecież nie jest tak, że jako leming ignoruję fakt, że „zaszczepieni też chorujo”. Po prostu patrzę na ten fakt w kontekście statystycznym i nadal widzę, że szczepionki ratują ludziom życie i należy je przyjmować, jeśli nie ma się przeciwwskazań.O to co pogrubiłem mnie chodzi. Nie chodzi mi o same szczepionki, sam jestem po 3 dawkach, chodzi mi o to jak się do tematu w Polsce podchodzi. Nie tylko od strony państwa ale zwyczajnie w społeczeństwie. Wydaje mi się trochę, że wielu ludzi przekonanych o słuszności szczepień (do której sam nie mam zastrzeżeń przecież) traktuje każdą obawę jako obajw szurstwa. I w sumie ciężko nie zauważyć, że szury ciężko na taki stan rzeczy zapracowały, pieprzeniem o bezpłodności, czipach, hormonach posluszeństwa i obcym dna.
Wiem, że powikłania są turborzadkie, szanse na jakiekolwiek trwałe czy groźne problemy są setki czy tysiące razy mniejsze niż po przebyciu choroby.
Nie chodzi mi o szczepionki same w sobie, tylko o dostęp (u nas) do wartościowych informacji o nich i o icu wykorzystaniu. Z tego co czytalem o tym jak to wygląda np w Niemczech, to tam studiowane są bardzo przypadki NOPów, lekarze na podstawie obserwacji przygotowują np zalecenia nt tego jakie badania sobie zrobić zanim człowiek się zaszczepi, na jakie schorzenia zwracać uwagę itd. u nas często mówi się "nie przejmuj się antywackami, yolo". Owszem, te informacje można znaleźć, tyle, że nie wiem. Szkoda, że zwracamy na nie uwagi, tylko przerzucamy się oskarżemiami o szurstwo i lemingostwo.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down

