zefciu napisał(a):Jeszcze w kwestii „rozbudowuje, czy demontuje”, bo wydaje mi się to ciekawą sprawą i miejscem, gdzie demagogia ma pole do popisu. Bo co to znaczy „duże państwo” i „małe państwo”?
Możemy mierzyć tak, że duże państwo to takie, które ma dużo instytucji, dużo ludzi w nich pracujących i dużo kosztujących. A małe państwo to takie, które ma mało instytucji, mało urzędników i jest tanie.
A możemy mierzyć tak, że duże państwo to takie, które ma duży wpływ na życie obywatela, zaś małe — mały.
To rozróżnienie jest ważne, gdyż te dwie metryki często nie idą w parze. Absolutny władca życia i śmierci swoich poddanych potrzebuje zwykle tylko prostą hierarchię urzędników realizujących jego wolę „w terenie”. Państwo liberalne natomiast, zwykle udaje się dzięki systemowi checks and balances — posiada ono dużo instytucji, które wzajemnie sobie patrzą na ręce i dzięki temu każdej z nich jest trudno przekroczyć uprawnienia wobec obywatela.
Oczywiście mogą istnieć państwa „duże” w obu metrykach — takie coś buduje PiS, bo jest do tego zmuszony koniecznością markowania demokracji i kupowania poparcia i lojalności. Jednak państwo „małe” w wersji „minarchistycznej” raczej się nie udaje, a przynajmniej ja nie potrafię podać takiego przykładu.
geranium napisał(a):Konserwatywny wolnościowiec?Sojusz „wolnościowców” z naziolami jest do wyjaśnienia na gruncie społecznym. Chodzi o „przedsiębiorcę wyklętego” — człowieka, który uważa, że zasługuje na pewne miejsce w hierarchii, ale nie może go osiągnąć przez straszny socjalizm, który odbiera mu ciężko wypracowane pieniądze i daje żulom. Taka retoryka trafia do ludzi na tyle mocno, że jest obecna nawet w PO. W Konfederacji jednak zyskała najsilniejszy wyraz.
Słusznie. Nabrało to nowego wyrazu w czasie pandemii.
Cały czas zastanawiam się nad stanowiskiem niedoszłego
prezydenta Pana Tanajno, który ma wielkie powodzenie wśród antyszczepionkowców. Chociaż sam się od tego odżegnuje. Nie wiem czy wyraźnie? Czy świadomie lub nie wykorzystuje te gremia. Myślę, że sam już może się w tym gubi.To takie trochę pokłosie pojęcia:kułak
