DziadBorowy napisał(a):bert04 napisał(a): Jakby to powiedzieć.... są tereny w Polsce, gdzie ten "przeżytek technologiczny" właśnie z tej racji jest de facto monopolistą. Moi rodzice co pewien czas robią urlopy we wczasowiskach w Polsce, do których nic innego oprócz TVP nie dochodzi. A jak dochodziła TVN, to, dziwnym trafem, w porze Faktów występowały regularnie problemy techniczne (komu kojarzy się to z zagłuszaniem Radia Wolna Europa, nie będzie sam). Mówiąc prościej, osoba, która korzysta z anteny satelitarnej jest już w innej kategorii docelowej niż osoba pozbawiona tej możliwości. A osoba, która przeszła na telewizję internetową to już potencjalnie i tak dżenderowi wegecykliści, których trzeba salcesonem przegonić. Ta bańka medialna to w Polsce efekt różnic dostępu / wyboru technologii medialnej.
Moja żona twierdzi, że podział na miasto i wieś w ostatnich kilkudziesięciu latach jest de facto podziałem na ludzi, którzy w większości mieli dostęp do kablówki/statelity i ludzi, którzy w większości nie mieli. I im dłużej się nad tym zastanawiam tym bardziej wydaje mi się, że przynajmniej w kwestiach kulturalnych jak i światopoglądowych - coś w tym jest.
Coś w tym jest - w zeszłym rogu wylądowaliszmy w uroczym, leśnym zakątku Pomorza, gdzie jedynym 'oknem na świat' był dekoder multipleksów.
I rzeczywiście jedyne, co było w menu, to multum kanałów (bardzo adekwatna nazwa) TVP, durnowate kanały Polsatu i równie durnowaty kanał główny TVN, gdzie pasmo informacyjne, to jakaś godzina wieczorem.
TVN 24, Biznes, Moto etc. nie było.
Taki pomorski nienetowy ludek, to ma jak w póżnym PRLu.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

