Żarłak napisał(a):Dragula napisał(a): Jest w ogóle jakiś obszar(y) w którym by to miało wystąpić, wg pilastra?
np. Tatarstan (szeroka autonomia obecnie) i Kaukaz w ogólności (kalifat został tam proklamowany, ale jeszcze uznają zwierzchnictwo Moskwy, która opłaca ich lojalność), wspomniany Donbas czy Krym, Syberia i daleki wschód.
pilaster napisał(a):korsarz napisał(a): korsarz chętnie się założy z pilastrem, ale czy pilaster sie z korsarzom zalozy?
Oczywiście.
Warunki zakładu:
Jeżeli do końca 2020 roku Moskwa utraci faktyczną kontrolę nad jakimś terytorium formalnie wchodzącym w skład Federacji Rosyjskiej (liczonej razem z Krymem) wygrywa pilaster
Jeżeli nie, wygrywa korsarz.
Zakład jest unieważniony i nierozstrzygnięty jeżeli w tym czasie cena ropy wzrośnie powyżej 90$ za baryłkę
Faktyczna utrata kontroli przez analogię do Abchazji i Donbasu. Formalnie nadal wchodzą w skład Gruzji i Ukrainy, ale faktycznie nie.kmat napisał(a): No ale ten zakład to wygraliście dawno temu. Jaką realną kontrolę Rosja sprawuje nad Czeczenią?
Tak, ale artykuł pilastra i pomysł zakładu powstał po czasie uznania zwierzchnictwa Moskwy nad Czeczenami, więc można ten obszar wliczyć do zakładu.
pilaster napisał(a):ZaKotem napisał(a): Proponowałbym trochę doprecyzować, jakiej wielkości - obszarowo, albo, lepiej, ludnościowo - ma być to terytorium, bo jak dwóch pijanych Czukczów w opuszczonej wsi założy sobie Czukczystan, to chyba jeszcze nie oznacza upadku Rosji. Oraz, jak długo ma trwać ta utrata kontroli, bo nawet jesli jakiś cały obwód autonomiczny się zbuntuje, ale w tydzień lub dwa federaści wpadną z pałami i posprzątają, jak Hiszpanie w Katalonii, to to również nie oznaczałoby upadku Rosji, chociaż byłoby sytuacją kryzysową.
Bo w ogóle nie było mowy o "upadku Rosji", bo państwo pod tą nazwą, chociaż coraz mniejsze, może istnieć i jakoś tam funkcjonować jeszcze bardzo długo, tylko raczej o "rozpadzie Rosji", jako o pewnym procesie który rozpocząć się ma właśnie do końca 2020 roku. (jeżeli cena ropy nie wzrośnie powyżej 90$)
Co do czasu w jakim ma funkcjonować takie oderwane terytorium, to ile ma to być. Miesiąc wystarczy?
Zresztą ten proces trwa już od bardzo dawna, od ponad 100 lat, chociaż bywało, że się przejściowo cofał, to jednak w ogólności nadal postępował. Jak wygląda, także terytorialnie, Rosja dzisiaj, a jak wyglądała w roku np 1910?
pilaster napisał(a): No właśnie o to chodzi. Cwaniak Żeby Rosji "nie być" Duży uśmiech A Krym i reszta Ukrainy są tym balastem, który ma pociągnąć Rosję na dno. Gdyby Rosja była normalnym krajem z normalnym rządem, wówczas Ukraina nie miałaby egzystencjalnie dla Rosji żadnego znaczenia, tak jak nie ma dla Polski. Ale Rosja nie jest normalnym krajem i nie ma normalnego rządu i dlatego właśnie Ukraina ją na dno pociągnie.
pilaster napisał(a): Tymczasem gdyby faktycznie doszło do wojny Rosji z NATO (nie dojdzie, ale gdyby), to polski potencjał w ramach NATO jest na tyle znikomy, że atakowanie go atomówkami nie ma żadnego strategicznego sensu, a tylko gwarantuje odwet na Moskwie i Petersburgu, bez których Rosji, jak zauważył lumberjack - nie ma.
Przypominam i odświeżam.
Pilaster skurczybyku jebnąłeś się o parę lat ale ostatecznie chyba wyjdzie na twoje.
Trawestując ukraińskich żołnierzy z Wyspy Węży: "Rosyjskie państwo wojenne idzie na chuj".
Rosja się udławi Ukrainą.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać


