geranium napisał(a):Jednak na przykład chlopak nie chciał być że mną gdy dowiedział się, że nie chodzę do kościoła.Zabawne. Ja sie raz zadalem z typowa polska katoliczka. Nigdy wiecej katoliczek. Bo nie wie lewica, co robi prawica; a ty, chlopie, zgaduj, gdzie Prawda lezy, jak ci kompas moralny wariuje...
@Rodica
Zalozmy, ze jestes poganka, ktora nic nigdy nie slyszala o Morzu Srodziemnym, Zyznym Polksiezycu, ani o tym, w co tam ludzie wierza i jak to sobie ewoluowalo przez millenia. Ty wiesz swoje i ta wiedza Cie niesie przez zycie, jak dotad bez przykrosci.
I przychodzi do Ciebie misjonarz miodousty, innostraniec, i wali Ci miedzy oczy tekstem, zebys zaraz uwierzyla w Wybawiciela, bo Ci tego Jego wybawienia bardzo, ale to bardzo potrzeba. Ty tej potrzeby nie rozumiesz, bo masz inne mapy mentalne, ale pytasz, zadziwiona, od czego ma mnie ten Wybawiciel wybawic? Kto mi zagraza?
A wtedy misjonarz Ci odpowiada.
Jasne? Nie mozna szczerze zawierzyc sie Bogu Ojcu chrzescijan, jesli pierwej rownie szczerze - moze nawet bardziej - nie uwierzy sie w ich Szatana. Inaczej misja Jezusa jest w ogole bez sensu i nasz misjonarz laduje na drzewie. Wszyscy chrzescijanie sa satanistami, swiadomymi badz nie. Ci drudzy sa gorsi, bo nie kontroluja swoich, hm... powiedzmy, nie zintegrowali archetypu Cienia i dlatego wysylaja sprzeczne sygnaly, a Ty nigdy nie wiesz, jaka maniane odwala w nastepnej chwili. Bo raz kontroluje ich Dobro, raz Zlo, a raz podejmuja decyzje sami. Takie Gollumy z nich sa.
Natomiast biednego Jezusa, obrosnietego legenda jak kamien wodorostami, ostawmy w pokoju...
