bert04 napisał(a):Ok. Wystarczy że to tutaj napisałam. Osoby , które są ateistami zrozumieją. Tylko o to chodzi.geranium napisał(a):Do kogo piszesz?
Jeśli do mnie to: oczekuję spójności światopoglądowej oraz stosowania się do kodeksu. Kodeks katolicki jest wyraźny seks dopiero po ślubie i z błogosławieństwem księdza.
Może ja źle myślę?
Minusuj sobie jeśli ma tobie ulżyć.
Sorry, jeżeli zabrzmiało to obcesowo, ale nie chodzi o to co przeżyłaś, ale o związek a) z tematem i b) z tym co pisałem. Jeżeli tak po prostu chcesz się coś spytać to nie ma potrzeby cytować mojego całego tekstu do Ergo o zupełnie innej tematyce. Wiem, że nie tylko Ty tu robisz sobie łuźne offtopy i skojarzenia, ale Ty akurat zrobiłaś to w cytacie do mnie, więc zareagowałem. Ja mam trochę inne nastawienie do prowadzenia dyskusji, dlatego tego typu offtopy nie będę nabijał odpowiedziami. Z pewnością znajdziesz jakiś wątek o kodeksie katolickim lub o związkach między wierzącymi a niewierzącymi, a jak nie, to możesz założyć własny, jak sprawa Ciebie nurtuje nadal, wtedy może też się udzielę.
Cytat:julciaDe chce aby ateiści mieli jakiś swój kodeks. Nie mają, ale ona chce!
Chodzi O fałsz. fałsz , który uprawiają często chrześcijanie.
... to samo dotyczy przeskakiwania między tematami.
Jakub nie ciągnie tego tematu. Jestem ciekawa dlaczego?
Mój wątek o kodeksie ateisty też został strollowany. Nie będę zakładać nowych.

