[zefciu]

Dziwnym trafem państwowa usługa jest gorsza od prywatnej. Klasyczny przykład to medycyna.

No to proszę to jeszcze uzasadnić. Ale nie na zasadzie „w państwie w którym mamy jedno i drugie mogę sobie wykonać lepszą usługę prywatnie”. Proszę pokazać, że państwa, które nie mają państwowej służby zdrowia lepiej sobie radzą.

Dlaczego musze płacić złodziejskie składki na Służbę Zdrowia, wolałbym mieć te pieniądze u siebie, sam chodzę na badania, samemu decyduję na co się leczę.

Dopóki nie pojawi się choroba, na której leczenie akurat Cię nie stać.

Czyżby? A gdyby to Zefciu się zorientował, że nasz rząd podniósł , lub stworzył nowy podatek, to rozumiem ucieszył by się z tego i oddał fiskusowi kolejną część swej pensji z uśmiechem na ustach?

Przecież napisałem wyraźnie, że to zależy. W tej chwili mamy rząd, który za pieniądze przeznaczone teoretycznie na pomoc ofiarom przestępstw produkuje zbiory śmiesznych memów, z podatków finansuje łąkę, a państwową superkorporację energetyczną traktuje jak prywatny folwark.

Gdybym jednak miał świadomość, że rząd gospodaruje pieniędzmi mądrze, to byłbym w stanie zaakceptować podwyżkę podatków.

Ach ten Korwin... on zaczyna być powoli takim argumentum Ad Hitlerum, przyznam, że większość libertarian była ongiś nim zauroczona, tylko, że Libertarianizm w Polsce ma wielu ojców (Wilczek, Balcerowicz...) a również świetnie zapowiadającego się polityka, który całkowicie zaprzepaścił swą szansę na sukces wyborczy (Petru...).

Ale czy to ważne, kto jest Twoim idolem? Ważne, że tekst „państwo nie wie lepiej ode mnie, na co chcę przeznaczyć pieniądze” jest odpowiedzią na argument, którego nikt nie przedstawia.

Pewne wydatki powinny być z podatków, jak np. wojsko czy policja.

No. Państwo powinno ograniczać się do przemocy.

Już od Johnsona opieka medyczna w USA nie jest prywatna, a nabrudził tam mocno też Obama ze swoim ,,Obama Care''.

Aha. Czyli mamy państwa z opieką państwową, które radzą sobie dobrze i bardzo dobrze. Oraz takie bez opieki państwowej, które radzą sobie gorzej. Dlaczego? Bo jeszcze jest ona za mało prywatna. Jeśli fakty świadczą przeciwko Twojej ideologii, tym gorzej dla faktów.

Nie widzę wynikania.

Ci, którzy uważają, że nie płacą podatków, nie będą widzieć że mają mniej pieniędzy, zatem tych ludzi można przekonać kolejnymi rozdawnictwami, bo ,,rząd ma''. Rząd nic nie ma, wszystko co ma to od ludzi.

Jeśli nie masz ochoty odpowiadać na moją wątpliwość, to jej nie cytuj. Od tego, że powtórzysz swoje frazesy, nie ujrzę wynikania, którego nie uzasadniłeś.

Widać, że Niemcy uznali, że sami demograficznie się nie podniosą, to czynią to za nich Gastarbeierzy i ich dzieci. Ale z pewnością ta polityka nie jest tak prorodzinna jak myślą niektórzy.

A co by było polityką prorodzinną?