Mustafa Mond napisał(a):Pelosi ma lecieć do Armenii. Może Zachód chce uratować Armenię, bo liczy, że, tak jak Gruzja, będzie członkiem naszego sojuszu, zamiast być zbita i podbita przez Turków i Azerów.Łomatko. Pewnie że tak, dwie Gruzje/Armenie to zawsze lepiej niż jedna, jeśli mamy mieć tam oblężoną twierdzę. Na dodatek Armenia to już od dekad coś w rodzaju Izraela, tylko że dali się przelicytować na technologię (drony) i teraz są łojeni. A przed ostatnią wojną nawet się cieszyli, że Azerowie ich atakują, bo dadzą im w dupę. Nie dali i to należy jakoś skorygować.
Mustafa Mond napisał(a):Nie należy oddawać Ormian szykującemu się sojuszowi Węgier, Serbii, Turcji, Azerbejdżanu, Pakistanu, Afganistanu, Kirgistanu i Chin Ludowych (coś w rodzaju sojuszu sowieckiego po II WŚ).Z tą Serbią to jakiś rechot historii, że najzajadlejsi antytureccy partyzanci dzisiaj sami się do Turków przyłączają. Na co natomiast liczy Orban, tego nie wiem; na kompletne obezwładnienie swojego potrianońskiego kadłubka? Na litość Duchów, myśl chłopie, z kim chcesz trzymać, nawet jeżeli twój naród onegdaj zasmakował w osmańskim modelu władzy.
bert04 napisał(a):A przy okazji utrzeć nosa Turkom, którzy w NATO sobie o wiele za dużo pozwalają.O to, to. O ile nie wykończy ich wcześniej ekonomiczny geniusz (dżin?) Erdogana.
bert04 napisał(a):A zwłaszcza jak Ormianie zobaczą, że w tym sojuszu będą i tak posuwani w tyłek bez wazeliny, to może sami się skapną, że sentymenty prorosyjskie nie popłacają.A tam były jakieś sentymenty? Tam było ratowanie narodu i trzymanie z regionalnym hegemonem w tym jednym celu. Szczególnie po wojnie gruzińskiej wydawało się to rozsądnym wyborem. Teraz liczę szczerze na błyskawiczne odwrócenie sojuszy.
