ErgoProxy napisał(a):bert04 napisał(a):A zwłaszcza jak Ormianie zobaczą, że w tym sojuszu będą i tak posuwani w tyłek bez wazeliny, to może sami się skapną, że sentymenty prorosyjskie nie popłacają.A tam były jakieś sentymenty? Tam było ratowanie narodu i trzymanie z regionalnym hegemonem w tym jednym celu. Szczególnie po wojnie gruzińskiej wydawało się to rozsądnym wyborem. Teraz liczę szczerze na błyskawiczne odwrócenie sojuszy.
Chyba się to dzieje. Tak Ormianie udekorowali sobie ulicę na wizytę amerykańskiej delegacji z Kongresu pod wodzą Pelosi:
![[Obrazek: 18439c3e5f74c.jpg]](https://zapodaj.net/images/18439c3e5f74c.jpg)
Armenia poprzez Gruzję ma morskie i lotnicze połączenie z Europą i USA. Da radę się Ormian odratować, jak zechcą, a widać, że chcą. Stany Zjednoczone nie mogą pękać przed byle Erdoganem, który ma inflację kilka razy wyższą niż poparcie w kraju i gospodarkę mniejszą niż Niderlandy.
Niech jeszcze Kim Kardashian się włączy w medialną kampanię wsparcia Ormian w USA.

EDIT
Jeżeli USA odratują Armenię, to wyślą dla siebie bardzo opłacalny wizerunkowo sygnał do świata o treści:
"Jeżeli dołączycie do nas, nieważne są wasze problemy, bo my was obronimy. Popatrzcie na Ormian. Wybrali nas i jest im dobrze, mimo że wpierw myśleli, że są w sytuacji beznadziejnej. Bądźcie mądrzy jak Ormianie, zanim będzie za późno".
Armenia jest mała, lecz symboliczna zarazem. Biden może zmazać do reszty plamę, którą zapaskudził wizerunek Ameryki Trump, między innymi pozostawieniem Kurdów na pastwę Erdogana. Biden - make America reliable again (uczyń Amerykę znów wiarygodną).
Z Afgańczykami było inaczej, bo nie nie za bardzo chcieli walczyć z Talibanem, a poza tym sojusz pakistańsko-talibowy to zagrożenie dla rosji w Azji Centralnej.
EDIT2
Gruzja i Armenia mogłyby mieć lądową granicę z UE, jeżeli coś z poniższego się spełni:
1. Ukraina zyska Malinową Ukrainę w ramach zadośćuczynienia państwowego (mieszkańcy Malinowego Klinu po prostu sobie "przypomnieliby", że są Ukraińcami, by mieć lepsze życia w lepszym kraju i nie kojarzyć się z agresorami, tylko robić za biedne i wyzwalane ofiary). W końcu mogą gadać po rosyjsku tak jak Ukraińcy z Charkowa. Swoją drogą, Ukraina może też dostać teren Kozaków Dońskich trochę na północ od Malinowego Klinu.
2. Biało-niebiesko-biała Republika Federalna Rosji zostałaby stopniowo zintegrowanym z nami sojusznikiem.
3. Powstałby jakiś prozachodni kraik między Ukrainą a Gruzją.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

