lubczyk napisał(a): Wydaje mi się że ostatecznie jeśli Bóg jest faktycznie miłosierny jak głoszą katolicy to przebaczy ateistom bez żadnych dodatkowych warunków, zwłaszcza bez wiary w Niego co jest dla nich trudne. Wszelkie straszenie przez katolików nie zadziała na Boga i ateiści nie powinni się bać potępienia. To naprawdę byłoby prymitywne gdyby Bóg domagał się wiary skoro On nad wszystkim panuje. Ateiści nie potrzebują katolików w roli pośredników do Boga. Bóg kiedyś sam ich zaprosi do siebie po śmierci i wtedy oni po prostu zamiast wierzyć już zobaczą. Dlaczego i na co wg katolików ma być za późno po śmierci to nie wiem. To przerzucanie na innych jakichś nieuzasadnionych lęków. Należy wyluzować i tak wszyscy grzeszą równo tak katolicy jak ateiści jedyna różnica że katolicy próbują przekupić Boga swoją wiarą
Nie jest ważny podział na wierzących w Boga i niewierzących, ale na robiących dobrze i źle.
geranium napisał(a):Wiara czy uczynki?
Lepszy ateista z kubkiem wody niż teista podkładający nogę.
Cytat:Problemem ateisty jest raczej to, że nie wie co mógłby robić na tym drugim świecie przez ten szmat czasu. To przekracza wyobraźnię ateisty.
Trochę mnie martwi, że w tym drugim świecie będzie mniej rzeczy od odkrywania.

