ErgoProxy napisał(a): Mógłbym się podpisać, z jednym zastrzeżeniem. Możliwe, że "po drugiej stronie", w obliczu wieczności, następuje jakaś radykalna zmiana percepcji - że porzucając doczesność tracimy coś, co umarli uważają za cenne. Dlatego nie śpieszą się z podrzucaniem fotografii, skoro i tak wszyscy kiedyś się spotkamy.
Tutaj moge sie zgodzic ze to jest mozliwe jako ze przezylem taka zmiane percepcji w trakcie narkozy eterem przy zabiegu chirurgicznym jako dziecko.
Ale dalej uwazam ze dlugowieczny ( nie niesmiertelny ) jest gatunek, nie jego jednostki. Cala sprawa duszy, czy ducha w rozumieniu platonskim, czy japonskim to podejrzewam ze cos co ma dac nadzieje na jakies zycie po zyciu.

