Teista napisał(a): OK. Teraz rozumiem. Jeśli tak analizujesz ten proces, to pełna zgoda. Ale ja już Cię znam i wiem (w pewnym zakresie) co Ci chodzi po głowie.
Wydaje mi się, że przypisujesz mi jakieś zamiary, których nie mam. Piszę tak sobie a muzom, nie muszę tutaj niczego udowadniać
Cytat:W "prawdziwym chrześcijaństwie" istnieje niezerowy odpad na Piekło ale tylko w trakcie życia biologicznego, a nie w zaświatach. Podobnie jest w pierwotnym judaizmie.
Przyznaję, że nie wiem, o co Ci biega z tym "prawdziwym chrześcijaństwem". Ale przypuszczam, że pijesz do religii, o których wspominał zefciu <1>, a mianowicie "I tymi, którzy w ogóle żadnego „życia po śmierci” nie uznają.". Pozwoliłem sobie zostać w zakręgu tych religii, które jednak w jakieś życie po śmierci i jakąś "egzystencję równoległą" tego świata i świata obecnego wierzą.
<1>https://ateista.pl/showthread.php?pid=767344#pid767344
Cytat:U chrześcijan nie będzie żadnego kontaktu z zmarłymi. W buddyzmie jest podobnie.
Nadal nie wiem, jakiej prywatnej definicji "chrześcijan" używasz, więc nie potrafię się do tego odnieść. Co do buddyzmu natomiast to założeniem reinkarnacji jest to, że każdy już kiedyś istniał i umarł. Można więc co najwyżej dać zastrzeżenie, że dotyczy to "umarłych po reinkarnacji", a że w okresie między jednym a drugim (jeżeli taki istnieje) takiej możliwości nie będzie.
Cytat:Jezus wyraźnie powiedział, by chowanie zmarłych pozostawić tym, którzy już umarli. Podobnie Gautama jasno przedstawił swoje zdanie na temat reinkarnacji, uznając ten proces jako zabobon, utrudniający prostym ludziom zwykłe życie.
Jezus też powiedział, że Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba jest Bogiem żywych, nie umarłych. Co do Gautamy ciężko mi się wypowiadać, odnosiłem się do buddyzmu, a nawet ogólniej, do religii darmicznych, których jest trochę więcej i które są nieco starsze niż ten pan.
Cytat:Jezus i Gautama mówili jedno, a ludzie (ci apostołowie) zrobili z ich nauką to co zawsze ludzie robią - dostosowali prosty przekaz tak, by dobrze funkcjonował w społeczeństwie ludzi zdegenerowanych/cywilizowanych - by cywilizacja nadal trwała - bo trwa mać.
Nadal powtarzasz to, co już wspomniał zefciu. Kolega tworząc swój "Mocny argument za ateizmem" wyprofilował go tak, że jest jedynie odrzuceniem pewnego mainstreamowego chrześcijaństwa. Istnieje wiele religii poza tym schematem, których jego "mocny argument" nie tyczy, Twoje "prawdziwe chrześcijaństwo" to tylko jedna możliwość. Ja natomiast uzupełniająco stwierdziłem, że nawet w obrębie zakresu definicji, tego "mainstreamowego chrześcijaństwa" ten argument jest słaby i mało użyteczny. Jeżeli ktoś przez taki argument przeszedł na ateizm, to sorry, przekracza ramy intelektualnej łatwizny, którą dopuszczamy na tym forum.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!


.