bert04 napisał(a): Spróbuję inaczej. Nie jest niczym złym szukanie uniwersalnej wiary, moralności, ideologii. Nie jest niczym złym szukanie systemu na podstawie własnych indywidualnych preferencji i skłonności. Złe jest to, jeżeli zignoruje się fakt, że między jednym a drugim istnieje pewna wewnętrzna sprzeczność. Uniwersalizm musi się odnosić do ogółu. Indywidualizm, z natury, ignoruje to. Istnieją próby połączenia tych dwóch postaw, wspominałem już o Kancie i jego kategorycznym imperatywie, złota reguła Jezusa to też taka próba, ale to tylko pewne elementy, spoiwa. Jeżeli idziesz w uniwersalizm, powinnaś stawiać poprzeczkę wymagań nieco wyżej, a wręcz nieskończenie wyżej.
Dzięki, muszę się nad tym zastanowić, bo mi chyba właśnie chodzi bardziej o ten indywidualizm (osobista relacja z Bogiem) niż uniwersalizm polegający na tworzeniu jakiegoś konkretnego systemu religijnego. Czyli szukanie uniwersalnej prawdy duchowej, ale nie jej narzucanie jako system.
