ErgoProxy napisał(a): Ogólnie, stawiasz wóz przed koniem. Jeśli koniecznie chcesz łączyć Boga z ewolucją, to z takiego miksu wychodzi, że człowiek nie został jakoś specjalnie wybrany u założenia Wszechświata. Po prostu miał nieziemskiego farta, że tak sobie akuratnie wyewoluował, choć z drugiej strony, jakiś gatunek by się w końcu na tego farta załapał.
Dokładnie tak to widzę, wszystko zgodnie z ewolucją. Po prostu został stworzony świat, z którego w końcu miały wyewoluować świadome istoty, niekoniecznie musiało to iść takim torem jakim poszło.
ErgoProxy napisał(a): (Pytanie też, czy rzeczywiście był to fart, skoro Jezus porównywał się do lekarza, co przychodzi do chorych.)
Rozumiem to tak, że przyniósł nauki duchowe i miał trafić głównie do ludzi w jakimś sensie pogubionych pod tym względem, potrzebujących uzdrowienia
