Dwudziestu fanów Trumpa z Freedom Caucus w Izbie Reprezentantów blokuje wybór Republikanina McCarthyego na Spikera Izby. Chcą skrajniejszego kandydata. 7 głosowań bez rozstrzygnięcia. Republikanie się upokarzają, bo pokazują absolutny brak jedności. Gaetz, jeden z liderów wewnętrznego buntu, wskazał teraz Trumpa jako kandydata na Spikera, choć sam Trump wspiera McCarthyego i widzi, że ta burda zmniejsza mu i tak małe szanse na nominację prezydencką w 2024. Żadna stron nie chce teraz ustąpić, by nie pokazać swej słabości, gdy cała Ameryka patrzy.
Ta afera to słodko-gorzka sprawa dla Rona deSantisa. Z jednej strony osłabia jego głównego kontrkandydata w walce o nominację w 2024 - Trumpa, ale z drugiej strony zarazem osłabia to całą partię, w tym szanse Republikanów na zwycięstwo w 2024.
Republikanie są teraz pośmiewiskiem. Trumpowe America First popełnia dzikie, taneczne seppeku. Ten kabaret trwa już kilka dni i jeszcze się nie kończy. Za niedługo będzie ósme głosowanie i pewnie nikt znowu nie będzie większości do wyboru Spikera.
Poniżej Republikanie wkurwieni na Gaetza stojącego po prawej.
Te spojrzenie i cała scena są niczym z barokowego obrazu:
![[Obrazek: 0a4708b65aebc.jpg]](https://zapodaj.net/images/0a4708b65aebc.jpg)
Gaetz to oczywiście obok Boebart, Taylor Greene i Trumpa juniora największa onuca poważnej amerykańskiej polityki. To on z Boebart obelżywie reagował na wystąpienie Zełeńskiego w Izbie.
EDIT
Stanowisko Bidena to "not my problem".
Demokraci wolą patrzeć, jak Republikanie się żrą i osłabiają swe poparcie niż im pomóc wybrać McCarthyego. Sensowne.
https://www.politico.com/amp/news/2023/0...p-00076322
Mooooże to się nawet skończy rozłamem w partii Republikańskiej. Ten Freedom Caucus to ichni ziobryści.
Będzie dziesiąte głosowanie. O Matejko...
Tymczasem w prawicowym necie są plotki, że celem "puczystów" jest wybranie akurat jutro, czyli celowo w drugą rocznicę puczu na Kapitol, Trumpa na Spikera. Liczą, że Repsi się ugną "żelaznemu ultimatum".
I będzie dziesiąte głosowanie.
Ta afera to słodko-gorzka sprawa dla Rona deSantisa. Z jednej strony osłabia jego głównego kontrkandydata w walce o nominację w 2024 - Trumpa, ale z drugiej strony zarazem osłabia to całą partię, w tym szanse Republikanów na zwycięstwo w 2024.
Republikanie są teraz pośmiewiskiem. Trumpowe America First popełnia dzikie, taneczne seppeku. Ten kabaret trwa już kilka dni i jeszcze się nie kończy. Za niedługo będzie ósme głosowanie i pewnie nikt znowu nie będzie większości do wyboru Spikera.
Poniżej Republikanie wkurwieni na Gaetza stojącego po prawej.
Te spojrzenie i cała scena są niczym z barokowego obrazu:
![[Obrazek: 0a4708b65aebc.jpg]](https://zapodaj.net/images/0a4708b65aebc.jpg)
Gaetz to oczywiście obok Boebart, Taylor Greene i Trumpa juniora największa onuca poważnej amerykańskiej polityki. To on z Boebart obelżywie reagował na wystąpienie Zełeńskiego w Izbie.
EDIT
Stanowisko Bidena to "not my problem".
Demokraci wolą patrzeć, jak Republikanie się żrą i osłabiają swe poparcie niż im pomóc wybrać McCarthyego. Sensowne.https://www.politico.com/amp/news/2023/0...p-00076322
Mooooże to się nawet skończy rozłamem w partii Republikańskiej. Ten Freedom Caucus to ichni ziobryści.
Będzie dziesiąte głosowanie. O Matejko...
Tymczasem w prawicowym necie są plotki, że celem "puczystów" jest wybranie akurat jutro, czyli celowo w drugą rocznicę puczu na Kapitol, Trumpa na Spikera. Liczą, że Repsi się ugną "żelaznemu ultimatum".
I będzie dziesiąte głosowanie.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

