bert04 napisał(a): Wyjaśnienie, że cośtam wykształciło się "w toku ewolucji naturalnej jako swego rodzaju popęd" też można uznać za prostackie. I może pasować do każdej ekspresji ludzkiej działalności. Nie tak dawno niejaki Sigmund Freud sprowadzał wręczy wszystkie działalności ludzkie do tylko jednego popędu (potem to nieco rozszerzył), więc wiara też tu by podpadała.
Jest taka teza, że w każdej dziedzinie wiedzy jest tyle nauki, ile matematyki.
Więc te wszelkie dywagacje okołokulturowe mają problem, bo ciężko jest np. statystycznie udowodnić popędy, gadzi mózg, wiarę i inne tematy.
Ale próbować warto.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

