bert04 napisał(a): Myślałem, że tylko my teiści tak mamy, że jak już Boga wysiuda się z jakiegoś poziomu, to przesuwamy go o level wyżej.
Ale teraz "accidencjonaliści" i inni ewolucjoniści też nie dają za wygraną, jak nie można ograniczyć doboru do jednego świata, to damy "dobór doborów" wszechświatów.
Źle mnie zrozumiałeś. Ja akurat nie jestem wyznawcą Smolina, a jego wszechświaty uważam za rodzaj niesprawdzalnej 'poezji fizycznej'.
Wystarczy mi ten konkretny wszechświat, który raczej istnieje niż nie.
Nie widzę tu sprzeczności.
Ale problemy 'dziwności' świata pozostają.
Z jednej strony prawa fizyki zdają się wszystkim przykładem doskonalej harmonii, a z drugiej strony najdoskonalszy obecnie model tych praw czyli MS jest brzydki i przyczynkarski.
???
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

